Cel

Jak większość starszych oficerów, nadkomisarz Zieliński był zainteresowany stołkiem w ministerstwie, a to oznaczało zajmowanie się przestępstwami oczywistymi i łatwymi do rozwiązania, nie tymi, które wymagały potężnych nakładów i mogły prowadzić donikąd.

- Dzięki - rzuciła Julia. - Tak zrobię.

- Daj mi znać, jak ci poszło. Poważnie. Bardzo mnie to interesuje.

- Dam. Dzięki.

- Sam bym ci pomógł, ale też jesteśmy zawaleni robotą. To chyba naturalne w naszej pracy.

- W porządku, Maks, nie chodziło mi o twoją pomoc, tylko o radę. Poza tym i tak bardzo pomogłeś - mówiła szczerze, zresztą należał do najlepszych detektywów, z jakimi współpracowała.

- Satysfakcja to nasza specjalność - odparł, lecz tym razem pogodny ton w jego głosie wydawał się wymuszony.

Zapadła pełna skrępowania cisza. W końcu Julia zapytała, czym w tej chwili zajmuje się zespół.

- Jak zwykle - odparł Maks. - Próbujemy usadzić kolejnego ważniaka.

- Kogo tym razem? Znam go?

- Tak - odparł z wyraźnym wahaniem. - Kamila Witkowskiego.

Julia głośno przełknęła ślinę. Na wzmiankę o tym człowieku wciąż zaciskały jej się szczęki i żołądek. Jeśli istniał na świecie ktoś, kogo mogła winić za zrujnowanie sobie życia, to właśnie on, choć nigdy nie spotkali się osobiście. To Witkowski stał za zabójstwem jej byłego szefa i kochanka, Jakuba Szulca. Biznesmen i multimilioner maczający palce w różnych mętnych sprawach, który całe życie wymykał się wymiarowi sprawiedliwości i ze wszystkich znanych jej przestępców wydawał się najbardziej nietykalny.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania