Cena odczuwania
Mnóstwo istot ludzkich
rodzi się z żelazną tarczą,
czasami lekko dziurawą.
Lecz okrutny los
pozbawił mnie tej ochrony.
Powietrze z mych płuc ulatuje,
gdy rozpacz przylega jak ćma do ognia.
Serce zrobione z drewna
dawno zostało pożarte przez korniki,
zostawiając jedynie pustkę.
Zaś umysł delikatny,
cały poparzony od rozżarzonych palców okrucieństwa,
myśli, że ból to ukojenie.
Gdybym tylko mógł - otoczyć się skorupą,
która nic by nie przepuściła,
wówczas cierpienie
By mnie nie dosięgło.
Ale czy tego chcę?
Gdyż może właśnie przez tę udrękę
zrozumiem, co oznacza czuć
zarówno gorzki smak rozpaczy,
jak i słodycz spokoju.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania