Przyznam, że nie rozumiem wątku z majtkami.
Nastolatka, chyba z dpbreygo domu, nie prostytutka, szlaja się z gołą dupą po mieście. Facet, który z nią się szlaja nic sobie nie robi widząc, że dziewczyna nie ma majtek. Nie czuje podniecenia. Ale zagrożenia też nie czuje.
Z gołą nie. Miała rajstopy, gdzieś tam w pierwszych częściach wspomniane ;) A czy nie czuje podniecenia? O tym też była wzmianka. W każdym razie dziękuję :)
Sorry, ale nie lubię takich strasznych akcji.
Czytałam Okropnego i przestałam, bo to było ponads moje siły.
Wiem, że miała rajstopy. Były mokre, więc je zdjęła. Dlaczego nie szukała zastępczego ubrania.
Żadna kobieta, żadna, nie chciałaby chodzić, brodzić bez majtek.
Chyba, że upośledzona.
Ubranie, to zbroja.
Aisak Hmm, postawiłam raczej na inne pobudki, niż szukanie majtek. Głód, szukanie ratunku w aucie Stana, rodzice. Znaczy może faktycznie to wątek do naprawy, ale nie wiem czy akurat bielizna dałaby jej jakąkolwiek ochronę i czy takiej by potrzebowała, jeśli nie nosiła. Choć może masz rację, że to jak zbroja i powinno pójść na równi z innymi poszukiwaniami. Pomyślę nad tym, ale dopiero jak będę poprawiać od początku poszczególne części. Dziękuje za zwrócenie uwagi.
"Im dalej, im bardziej w ciemność." - tego nie rozumiem.
Noże to wiadomo, mój świat. Fajna akcja. Ciekawa.
Wdało się też trochę poetyki i cieszę się, że z tego nie rezygnujesz. Widzę ciemność, brud, beznadzieję. Wszystko opisane sugestywnie.
Dobra cześć
Przeczytałam wszystkie rozdziały, fajna akcja, wartka, nie ma przynudzeń i to trzyma przy lekturze. Nie wiem dlaczego główny bohater skojarzył mi się z Canem, taki trochę jego typ, który mniej więcej wie co zrobić w trudnej albo beznadziejnej sytuacji. No i przede wszystkim podoba mi się to, że można szybko czytać, tekst płynie. Jest spójny, logiczny, ubogacony metaforą.
Przypłynęłam. Robi się słodko. Jeżeli mozna określić cokolwiek słodkim w tak ponurym i przygnębiającym świecie. No, ale liczę podswiadomie na jakiś mały romansik między bohaterami, co ja na to poraaaaadzę.
Uwielbiam opisy tej brzydoty, tu wrona wpadnie we szkło, tu truposze leżą na pobaczach ulic. Dobrze utrzymany klimat.
jolka_ka Jolka sama jakiś czas temu uporałam się z dwoma takimi scenami, ale nie wstawiam tego tutaj. Z czysto technicznego punktu i z ciekawości tak chce się :)))
Jolka, obiecałam sobie, że jak wrócę z wakacji i trochę się odgruzuję, wrócę też do Cerbera - i właśnie przyszedł ten moment. Nadrobiłam wszystkie części. Brzydota i zło tego świata poraża. A zarazem bohaterowie są prawdziwi i bliscy.
Pozostaję fanką Twojego stylu. I talentu w ogóle:)
Choć powiem Ci, że doczytam serię do końca i nie zamierzam tu wracać, zbyt okropne to wszystko.
Bardzo mi się podobała końcówka o duszy i brudnym dniu...
Pozdrowienia!
Komentarze (15)
Przyznam, że nie rozumiem wątku z majtkami.
Nastolatka, chyba z dpbreygo domu, nie prostytutka, szlaja się z gołą dupą po mieście. Facet, który z nią się szlaja nic sobie nie robi widząc, że dziewczyna nie ma majtek. Nie czuje podniecenia. Ale zagrożenia też nie czuje.
Nie bardzo mi się to widzi.
Czytałam Okropnego i przestałam, bo to było ponads moje siły.
Wiem, że miała rajstopy. Były mokre, więc je zdjęła. Dlaczego nie szukała zastępczego ubrania.
Żadna kobieta, żadna, nie chciałaby chodzić, brodzić bez majtek.
Chyba, że upośledzona.
Ubranie, to zbroja.
Dlatego jest to dla mnie niezrozumiałe.
"Im dalej, im bardziej w ciemność." - tego nie rozumiem.
Noże to wiadomo, mój świat. Fajna akcja. Ciekawa.
Wdało się też trochę poetyki i cieszę się, że z tego nie rezygnujesz. Widzę ciemność, brud, beznadzieję. Wszystko opisane sugestywnie.
Dobra cześć
Pozdrawiam.
Uwielbiam opisy tej brzydoty, tu wrona wpadnie we szkło, tu truposze leżą na pobaczach ulic. Dobrze utrzymany klimat.
Pozostaję fanką Twojego stylu. I talentu w ogóle:)
Choć powiem Ci, że doczytam serię do końca i nie zamierzam tu wracać, zbyt okropne to wszystko.
Bardzo mi się podobała końcówka o duszy i brudnym dniu...
Pozdrowienia!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania