(*)

 

Średnia ocena: 4.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (14)

  • Ench, jestem oczarowana.

    Samo słowo wstępu choć zawiłe - bardzo interesujące i w mojej opinii - potrzebne dla pełniejszego, smaczniejszego skosztowania wiersza.
    Charyzmatyczne postacie.
    Już przy nie-człowieku, a robaku ludzkich wymiarów zadrżałam z #gore rozkoszy.

    Sam wiersz wg mnie - bardzo dobry.
    Dziwne źródła inspiracyjne, o których opowiadasz we wstępie - jeszcze bardziej pobudzają :).

    ''cały jest kokieterią''

    ''oddycha z ciężkim wdziękiem
    charakterystycznym dla swojego gatunku''

    ^te sformułowania szczególnie wpasowały się w mój gust.
    A rymy nietoporne, ładne.

    Czarującą rzecz stworzyłaś ;).
  • Enchanteuse 26.04.2018
    Bleee, opowi rozjechało mi ostatnią zwrotkę i parę innych rzeczy zmieniło. Ciekawe, czy kiedykolwiek komukolwiek opublikowało w wyjściowej formie.

    Dotarłaś! I nie wyszłaś w trakcie. Dziękuję :)

    No, co kto lubi, ja akurat nie znoszę wszelkiego robactwa :)
    Ale Fistofemela polubiłam. O wiele dojrzalszy był i sprytniejszy od Frankensteina. Wiem, że dziwne, ale co ja poradzę, że lubię w gotyk i okolice :))
    Przy okazji polecam książkę. Narracja jest wolna i ciężko się przyzwyczaić, ale fantazja autora powala na kolana. No i ilustrowane jego rysunkami.
    To są tu rymy? xD

    Dziękuję. Miała być pierwsza część, ale odpuściłam, gdyż internet mi zeżarł i się wkurzyłam.

    Pozdrawiam, no i obiecuję wpaść do Ciebie, dawno mnie tam nie było :)
  • Enchanteuse, rymy są, niedokładne, instynktowne może ;).
    Ja już wiem, gdzie opowi robi inaczej niż word, a czego nie robi wcalę, i przerzucając - staram się to uwzględniać. Ale byłabym skłonna napisać postulat własną krwią do Pierre'a, by mi dał możliwość pochyłej czcionki używania, gdyby to miało coś dać :).
    Krwi mam litry, czcionki wcale.

    Się nie zniechęcaj jakimiś pożarciami Internetu czy innymi rangi niskiej pierdołami.

    A do mnie wpadać nie ma na jaką okoliczność, bo w sumie co napiszę, to albo już czuję nieaktualność, albo aktualność ale forma mnie boli, wszystko zabieram i se do szuflady raczej, po jakimś czasie nadpalam, dmucham, chucham, coś.

    Byś tę matmę zdała tylko kciuki trzymam, i dalej liczbami nie musiała parać się, jeno brzęczeć po francusku i pisać czarujące rzeczy jak wyżej.
  • Enchanteuse 26.04.2018
    NMP

    Akurat tamten wiersz leciał po równi pochyłej i właściwie cieszę się, że go nie wrzuciłam. Jak chcesz, to mogę go pokazać ale tylko na priv :)
    Nie zachęcam, bo nie warto.

    I tak wpadnę, tylko nie wiem kiedy. Tylko u Ciebie znajduje taką dawkę tajemniczości przemieszanej z chaosem, która jest jedyna w swoim rodzaju.

    Dziękuję za kciuki, oby jakoś przeszło te 30 %.
  • Canulas 26.04.2018
    Jest jakieś szaleństwa, ale sznyt estetyczny winduje tekst o kilka poziomów. Wielowarstwowe, niejasne, dojrzałe, nie przypadkowe.
    Ench, absolutny sztos.
    Przemyślany, kapitalnie poprowadzony sztos.
    Ukłony.
  • Enchanteuse 26.04.2018
    Rozumiem, że trochę zawiły wstęp zrobiłam. Przepraszam, ale bez niego wiersz traci na znaczeniu. Z tym sztosem to ja byłabym ostrożna, ale miło mi, że Ci się podoba.

    Wiesz, cały czas próbuję Ci dorównać z poziomem z "Baletu..." ;)

    Dzięki za wizytę, Can.
  • Canulas 26.04.2018
    Enchanteuse chyba się nie zrozumieliśmy. Wstęp jest wykurwisty. Psss. Nikt nie patrzy, powtórz to trzy razy cicho.
    Wykurwisty, dopełniający, kapitalny
  • Enchanteuse 26.04.2018
    Canulas tak? Chodzi Ci o te parę zdań prozą apropo temat wiersza? Bo nie wiem, czy mówimy o tym samym.
  • Canulas 26.04.2018
    Jedno żyje w symbiozie z drugim. Nie ma tu rozgraniczenia.
    Całość jest kapitalna. Totalnie w moim odczuciowym stylu.
    Taki rodzaj niepokoju mnie syci.
    Jest bardzo git
  • Enchanteuse 26.04.2018
    Teraz rozumiem. Dziękuję w takim razie :)
    Mam dwóch czytelników, nie sądziłam, że ktoś tu w ogóle przypełznie. Fajnie, że jesteście: Ty i NMP.
  • Agnieszka Gu 26.04.2018
    Witam, Wstęp mnie zaciekawił i ciekawa zemsty, podleciałam niżej. Ładnie, zgrabnie napisane, z wyczuciem. Jest klimat, czuć emocje...
    Pozdrawiam
  • Enchanteuse 26.04.2018
    Dziękuję za wizytę, Agnieszko.
  • Karawan 28.04.2018
    * Homunkolosy istniały naprawdę.?? Homunculus i owszem. ;)) Piątunia oczywiście Pani En.!
  • Enchanteuse 28.04.2018
    Ojej, machnęłam się :)
    Dzięki za. wyłapanie, panie Karawanie.
    No i za wizytę.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania