Chciana łza. - Prolog

- Słońce, pomogłabyś mi? - zauważyłam na sobie wzrok matki, która pochylała się nad ledwo żyjącą, ale za to ogromną rośliną, która teraz leżała w poziomie na podłodze, a ziemia z doniczki była dosłownie wszędzie. Westchnęłam tylko, nic już nie mówiąc, tylko robiąc to, o co mnie prosiła.

- Pomożesz mi ją podnieść...

- Mamo, czy to naprawdę konieczne? Przecież to nawet ładne nie jest. - rzeczywiście, roślina była bardzo brzydka, liście zniszczone, nie mówiąc już o wystających korzeniach, które odstraszały.

- Nie oceniaj książki po okładce. Ledwo co ją uratowałam. Zobaczysz, za parę dni zmienisz zdanie. - kiedy podniosłyśmy ją w końcu, otarłam czoło nadgarstkiem, choć nawet się nie spociłam. Myślałam, że będzie gorzej. Kiedy usłyszałam dźwięk komunikatora, pobiegłam do laptopa, nie słysząc już co matka do mnie powiedziała. Teraz było to najmniej ważne.

- Już jestem, musiałam pomóc... - wysłałam do nowo poznanego chłopaka, który ogromnie mnie urzekł. Byłam nim zachwycona mimo, że nie widziałam ani jego zdjęcia, ani nie słyszałam jego głosu. Mieszkał 400 km ode mnie, ale w tej chwili nie było to w ogóle ważne. Na nic nie zwracałam uwagi. Szczegóły, które tak naprawdę powinny być omawiane na pierwszym miejscu, stały się niczym. Liczyło się tylko to, by mu odpisać, by dalej drążyć z nim tematy, których ciągle przybywało.

Kiedy spostrzegłam się która godzina, niechętnie się z nim pożegnałam. Tak naprawdę czułam, że mogłabym z nim pisać bez jakiejkolwiek przerwy. Wciągał mnie z każdą sekundą coraz bardziej.

Rano wstałam nieprzytomna. Zdążyłam jedynie wrzucić na siebie ubranie i umyć zęby. Śniadania w ogóle nie jadłam, wolałam za to dłużej poleżeć. Coś za coś. Chwytając za torbę, pobiegłam na pociąg, na który ledwo zdążyłam. Jak zwykle.

- Zuzka! - poczułam dłoń koleżanki, która wpatrywała się we mnie dziwnym wzrokiem. Schowałam telefon do kieszeni, odpisując Kubie, że zaraz mu odpiszę, po czym wlepiłam wzrok w jej oczy.

- No co?

- Zostaw ten telefon, chociaż na chwilę. Nie odpowiedziałaś mi na pytanie.

- Pytanie? Jakie pytanie? - im dłużej z nią rozmawiałam, tym bardziej miałam ochotę zakończyć rozmowę. Poczułam wibrację w kieszeni, Kuba odpisał, a on nie mógł czekać na mnie długo, tęsknił... Tak jak ja.

- Przyjdziesz na moje urodziny w sobotę? - przytaknęłam, choć wcale nie chciałam tam iść. Wyjęłam telefon z powrotem, wchodząc do klasy i znów zatracając się w rozmowę z Kubą. Lekcje mijały dość szybko, choć nawet nie miałam pojęcia co się na nich działo. Może to i dobrze, dość przyjemnie uniknęłam nudnego, monotonnego siedzenia w ławce. Teraz wszystko, co działo się wokół mnie, traciło na ważności. Czułam, jak zakochuję się w Kubie, a on we mnie. To było zbyt piękne, mój mały, intymny świat.

- Jak w szkole? - zerknęłam na chwilę na mamę, która jak zwykle interesowała się nie tym, co trzeba.

- Nic. Były przerwy, były lekcje. Tyle. - odpowiedziałam, po czym zamknęłam się w pokoju i od razu weszłam na laptopa.

- Koleżanka zaprosiła mnie na urodziny...

- I co? Idziesz? - odpisał.

- Tak, idę.

- Więc nie popiszemy? Kurcze, dlaczego nie masz dla mnie czasu? - widząc to, co napisał, serce zaczęło walić mi jak szalone.

- Spokojnie, obiecuję, że będę pisała z tobą w każdej chwili... Obiecuję.

- No ja myślę, słoneczko. Zależy mi na nas i chcę spędzić z tobą jak najwięcej czasu.

- Wiem, ja z tobą też.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • blaackangel 18.03.2017
    Fajnie się zapowiada.Czekam na kolejne części, a póki co zostawiam 5 :) :)
  • ausek 19.03.2017
    Musisz popracować nad zapisem dialogów. Na forum można znaleźć odpowiednie poradniki. Logika tego tekstu trochę kuleje. Przeczytaj na spokojnie (najlepiej na głos) swój tekst i spróbuj sobie wyobrazić to co napisałaś. Unikniesz niezrozumiałych dla czytelnika sytuacji, które czasami są wręcz komiczne.
    ''zamknęłam się w pokoju i od razu weszłam na laptopa.'' - Biedny laptop :D
    ''zachwycona mimo, że'' - w takiej sytuacji stawiamy przecinek przed ''mimo''
    Trochę za krótki ten tekst, żeby napisać o nim coś więcej. Staraj się pisać tak, by co jakiś czas zakręcić akcją i zaskoczyć czytelnika niespodziewanym zwrotem. Może unikniesz wtedy schematyczność tworzonego opowiadania. Na razie nie oceniam, poczekam na ciąg dalszy. ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania