Chleba i benzyny
Bohdan tego ranka nie usłyszał śpiewu ptaków. Obudził go przeciągły świst pocisku. Poszedł kupić chleba i cukru, ale tam gdzie był sklep ujrzał dymiący krater. Obok stał nieruchomo czołg z wygaszonym silnikiem. Bohdan zastukał pięścią we właz.
— Kto ty? — rozległ się głos ze środka.
— Tutejszy! — zawołał Bohdan.
— To czemu mówisz po rosyjsku?
— Bo się urodziłem w Rosji, a tutaj jest mój dom.
— Wspierasz banderowców?
— Nie wasza sprawa, wracajcie do Rosji.
— Zabrakło nam paliwa.
— A jeśli wam przywiozę, zawrócicie?
— Przyjechaliśmy tu na manewry, mamy rozkaz zaprowadzić porządek.
— No to macie benzynę!
Wyciągnął z torby butelkę, podpalił ją i rozbił o czołg.
Komentarze (58)
Ale masz fajnego awatara! Niebiesko-żółte barwy teraz w modzie :)
Łukasz Jasiński
Ja również mam podobny problem — gromadzę mnóstwo niepotrzebnych rzeczy, z którymi trudno mi się rozstać. Ale na szczęście mieszkam w dużym domu, więc nadmiar rupieci nie jest zbytnio uciążliwy. Często jeżdżę pod namiot gdzieś nad morze, a wówczas doceniam życie „na lekko”, bez zbytecznego balastu. Do szczęścia wystarczą kąpielówki, kapelusz przeciwsłoneczny i oczywiście kilka dobrych książek. Nieużywane zabawki lepiej oddać sąsiadom, aniżeli wyrzucić na śmietnik, bo to marnowanie ludzkiej pracy i źle wpływa na środowisko.
I jeszcze po chleba i cukru poszedł nabyć.
A w siatce miał koktajl.
Level wyżej od Mardż.
Tu nie chodzi o romantyczny optymizm. Po prostu stoję po stronie teoretycznie słabszego.
Dziękuję za komentarz.
Nawet Niemce się obudziły ze swoją polityką - Wandel durch Handel i zakurFiły Ruskim w ryło, że się tak w knajackim stylu wyrażę. Brawo Niemce! ?
Masz szczęście, że zima lekka, wiosna za pasem, bo Ci zakręcą gaz. Za rok będziesz się grzać brykietami :)
Spoko loko, mam nie tylko solara na rękę, ale i na dachu, jeszcze sobie wiatraczek dokupię, fajoski jest ?
https://static.wixstatic.com/media/4e86b6_64aacbc11730475c95fcad5385eb6def~mv2.gif
Fajny jest ten wiatraczek, jak chiński lampion-latarenka. Ciekawe czy się świeci w ciemności, rzuca na ściany fikuśne obrazki?
A dyć jeszcze nie wiem, dopiero się rozglądam, trzeba samemu kombinować, gdy rząd nieudolny, wielu ludzi generatory prądu zakupiło, słuszna decyzja, od przybytku głowa nie boli ?
Australia największy eksporter gazu na świecie, dlatego nie wystarcza dla mieszkańców. Ale mam na dachu słoneczne panele, żeby się chłodzić, bo od grzania jest słońce ☀️
Zobacz jak operę podświetlili w ukraińskie barwy
https://images.app.goo.gl/1YT71W5yZG7HcX6j7
Ładniutkie, Australia też pomaga Ukrainie, Polacy też, ech, wiara w człowieka rośnie ?
Pozdrawiam
5
Owca chociaż wciąż żywa niestety w kawałkach, wilk nigdy sytości nie zazna, ale limit 100 słów nie pozwala tego wyklarować.
Miło Cię widzieć znowu :)
Obrazek z Ukrainy. Jeden język a walczą ze sobą... okropne to.
Ostatnio czytałam smsy jakiegoś rosyjskiego żołnierza do matki... normalnie serce pęka. Jeden człowiek tyle zła wniósł.
Bardzo dobry tekst! 6
Tyle się tutaj wrzuca tekstów, kto by miał zdrowie przeczytać wszystko?
To prawda, że pod beznamiętną statystyką kronik wojennych kryje się wiele ludzkich tragedii; nie ma sposobu, żeby je wszystkie opisać.
Dziękuję za komentarz :)
jeśli już mowa o wojnie, to: teraz już o tym mogę mówić - "O moim szwadronie śmierci" - w sposób pośredni mówi o wojskach specjalnych z Polski, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, którzy w mundurach ukraińskich rozbili grupę Wagnera i grupę Kadrowa (oficjalnie te trzy państwa nie biorą wojny), podobnie jak dwa poprzednie teksty: "Narodowa Gra Operacyjna" i "Cum Tabula Rasa - Adventure" - wrzuciłem dzień przed wybuchem wojny (łatwo sprawdź daty), naprawdę, panie Narratorze, trzeba mieć ogromną wiedzę, myśleć samodzielnie - logicznie, posiadać zmysł obserwacyjny i kojarzyć fakty, oczywiście: na Facebooku mam zablokowane konto do piętnastego marca: w pełni świadomie i celowo opublikowałem mój piękny tyłek jako element artystyczny (mniejsza już z tym, że Facebook pogwałcił Konstytucję III RP i Kartę Praw Osób Niepełnosprawnych), a teraz co? Na Facebooku trwa dezinformacja prorosyjska i anty, kończąc: zawsze uprzedzam fakty, które dopiero mają nastąpić.
Łukasz Jasiński
Łukasz Jasiński
Łukasz Jasiński
Przyjaciel mojego ojca mawiał: „Sztuka strzelania z armaty żadnemu Polakowi nie zaszkodzi”. Na szczęście już trzy pokolenia Polaków przyszły na świat w czasach pokojowych, więc ta umiejętność nie jest przekazywana i rozwijana. Ja szkolenie wojskowe odbywałem w WSM, mam stopień podporucznika rezerwy marynarki wojennej. Gdyby wybuchła w Polsce wojna, dwa razy bym się nie zastanawiał, czy dla ojczyzny ratowania rzucić się przez ocean. Oczywiście ze względu na wiek musiałbym wpierw przekupić dowódcę komendy uzupełnień.
Natomiast co do pomiaru ludzkiej inteligencji — według współczesnej klasyfikacji Wechslera iloraz 128 do 135 przypada na kategorię wybitnie do genialnie uzdolnionych, więc można Panu pozazdrościć tak błyskotliwego umysłu. Osobiście uważam, że ludzkiej inteligencji nie da się zmierzyć, jak dajmy na to temperatury piwa w lodówce. Temperatury również nie można zmierzyć precyzyjnie, ale to już osobny temat.
Aha
Jesteś piekielnym beztalenciem. Tylko ty myślisz, że jesteś wybitny. Talentu nie marnujesz, bo go nie masz. Smacznej wódeczki!
za ile mam pokazać własny talent? Mam, tak jak pan, pokazać światu własne możliwości, potem: świat mnie wykorzysta, tak? I wszystkie beztalencia będą zarabiać moim kosztem: banki, reklamy, urzędy skarbowe, kościół i temu podobne szumowiny - o to panu chodzi?
Z poważaniem
Łukasz Jasiński
Świat cię wykorzysta? A co ty, ministrant w seminarium? Jak cię wykorzystują, to naucz się bronić. Ile tu osób twierdzi, żeś wybitny? Tylko ty. Nie daje ci to nic do myślenia? Bardzo zastanawiające.
Pozwolę sobie zauważyć, iż Stefan Żeromski w „Popiołach” opisał bestialstwo polskich żołnierzy po zdobyciu Saragossy: „Młode gwałcić, stare wyrzucać przez okno na bruk”. Nie wiem na ile jest to prawdziwe. Również na San Domingo polski korpus ekspedycyjny podobno nie składał się z aniołów.
Łukasz Jasiński
Od gówniarzy to sobie kolegów wyzywaj (a przepraszam, zapomniałem, że ich nie masz). Ja przynajmniej jestem w szczęśliwym związku. I tyle na temat.
Łukasz Jasiński
Też miałem w domu spory zapas tego cennego trunku, ponieważ od 14 lat jestem całkowitym abstynentem, a moja żona wypija góra kieliszek wina na tydzień, dlatego gromadzony przez ten czas alkohol wypełniał sporo przestrzeni w szafkach oraz na półkach. Podczas odwiedzin, gdy ktoś zaglądał do mojego barku, załadowanego butelkami różnego kształtu i koloru, od razu wiedział, że jestem słabym pijakiem i bez skrępowania się częstował na ile głowa mu pozwalała.
Alkohol przywoziłem z podróży do Polski, ponieważ tutaj jest trzy razy droższy. Limit wolnocłowy wynosił dwa i ćwierć litra na osobę, a ponieważ kraj odwiedzałem 2-3 razy w roku przez około 18 lat, łatwo oszacować zmagazynowaną ilość. Niestety większość butelek wyniosły moje córki, które są w wieku poborowym, a ostatnią (właśnie Żubrówki, tylko nie pamiętam jakiego rodzaju) sprezentowałem mojemu sąsiadowi z ulicy, żeby mógł zaleczyć smutek czymś gatunkowym i oryginalnym, po tym jak jego żona puściła się z facetem poznanym przez Tindera. Wyjaśniłem, że ten drobiazg na dnie butelki to jest źdźbło trawy z Puszczy Białowieskiej obsikane przez żubra, co nadaje wódce specyficzny kolor. Tak mu smakowało, że chodził po znajomych i powtarzał, jak to siki żubra poprawiają mu samopoczucie, a ode mnie przy każdym spotkaniu domaga się o więcej.
Życzę zatem miłego wieczora, poranka, cokolwiek nadejdzie po przeczytaniu niniejszego komentarza.
Łukasz Jasiński
Łukasz Jasiński
5, pozdrawiam :-)
Tak, trudno na to patrzeć okiem szeroko otwartym. Dziękuję za komentarz :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania