Chłodnia...
nie mogłam uwolnić myśli związanych ściśle kaftanem bezpieczeństwa
długie rękawy to nie troczki od ineksprymabli
taka subtelna różnica między kuchnią a salonem
krystaliczny luksfer odkształcał pojedynczy głos
nie wytrzymałby przecież dialogu
***
lekko zmrożone ściany szarych korytarzy po raz ostatni żonglują myślami żałując tamtej ciszy
Komentarze (43)
"nie mogłam uwolnić myśli związanych ściśle kaftanem bezpieczeństwa
długie rękawy to nie troczki od ineksprymabli"
Świetne frazy ?
Dziękuję Ci bardzo... jeśli tylko mogło się spodobać to dzięki inspiracji "Twoją ciszą" z wiersza pt. "także puste jak dzban".
Serdeczności i pozdrowienia.
We wspomnieniach Meissner opisywał swojego dowódcę, którego przezywali "Tata tasiemka", bo mu się ciągle rozwiązywały te troczki w kalesonach i powiewały na butach :)
Dobry wiersz.
Oddaje klimat takich miejsc w sposób oryginalny. Bez przegięcia w żadną stronę.
Po raz osobno, a luksfer napisałbym chyba w polskim brzmieniu.
Taki luxfer jest sztuczny.
Dzięki za pochwałę i wytknięcie karygodnego błędu... już poprawiłam, luKsfer też.
Tata tasiemka - legenda Kercelaka... polski Al Capone. Nawet mój ukochany Grzesiuk uwiecznił go w swojej "rum helce".
Jeśli nie miałeś okazji przeczytać "Króla" - autorstwa Szczepana Twardocha, albo oglądnąć serialu pod tym samym tytułem z rewelacyjnym Arkadiuszem Jakubkiem to bardzo polecam.
Dzięki za odwiedziny.
A tak żartem mówiąc to wiesz co cygan zrobi dla towarzystwa... ?
Działa jak politycy. Klamstwo ileś tam razy powtarzane, może za którymś tam razem, stanie się prawdą...?
A wiersz dobry.
A sięga kosmosu.
Nie dziwię się. ?
Ty się już lepiej skup na czymś innym, bo tego już nie uratujesz, choćbys tu się wściekł...
A to jest skurwysyństwo.
To są dopiero popieprzone umysły.
Ty w kazdym komentarzu zaczepki szukasz i wywlekasz swoje brudy. Po co?
Już nie piszesz, bo wyczerpałaś całą wiedzę jaką posiadłaś prywatnie i otrzymaną w dobrej wierze, bo sądziłem, że mam do czynienia z osobą normalną.
Mój błąd.
I tak, dziwię się. Trzeba własnie być skurwysynem, aby publicznie omawiać cudze życie i jeszcze jechać oszczerstwami typu molestowanie rodziny.
Tu można sobie nawrzucać, ale wara od prywatnego życia usera.
Jesteś psycholem i charakteropatą.
I na tym skończyłem wymianę.
A po amatorsku - totalny brak klasy. Od znajomości z takimi jednostkami niech Bóg nas broni, gdyż nie sposób od razu zorientować się, who is who.
Do pięt Ci w pisaniu i wiedzy nie dorasta, więc odpuść ciętemu robaczkowi. Szkoda czasu.
Na mój temat już nie napisze nic, bo nic już więcej nie wie.
Co najwyżej jak zwykle sobie dośpiewa i oczerni.
Trzeba teraz płakać na cały portal i to codziennie i po parę razy na dzień...
Ot delikatny i wrażliwy cham...?
Wolę być tylko chamem.
A czy boli?
Każde skurwysyństwo boli.
Wrażliwy tylko na swoje...
Dam sobie radę z twoim skurwysyństwem.
Na szczęście jesteś odcięta od prywatnych informacji.
Lepszego gada niż ty ten portal nie nosił.
Będzie ci to policzone.
Bez odbioru.
Głupich nie sieją...?
Trzeba być człowiekiem, to nikt ci niczym nie pojedzie. Wyzywasz, obrażasz... a na końcu ofiarę losu z siebie robisz. Zastanów się.
Raz jeszcze przepraszam.
Wiesz to bardzo przykre a przy tej okazji przypomniał mi się mój pierwszy literacki portal na którym byłam = cudowne ciepłe i przyjazne miejsce, którego już od paru lat niestety nie ma.
Organizowaliśmy nawet spotkania/niewiele, bo zaledwie dwa a atmosfera była cudowna, bo nikt nie poruszał tematów prywatnych, zwracaliśmy się do siebie "po nickach" i rozmawialiśmy jedynie o naszej wspólnej pasji.
Muszę Ci powiedzieć, że zawiązały się naprawdę "literackie przyjaźnie", które trwają do dzisiaj - mimo upływu lat.
Mój wywód uznasz z pewnością za niepotrzebny, no cóż, widocznie miałam taką potrzebę.
Pozdrawiam
Dobre pisanie, oryginalna metaforyka.
Pięć!
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Rzeźbione z lodu frazy, prawie mrożą w krwi, żyły.
Najbardziej początek i koniec, a interpretacje nie jedne, zapewne:)
P.S↔Już chciałem napisać↔Lady Szuf... bo tajemniczo brzmi:)↔Pozdrawiam:)
Skupić się na początku i końcu a pominąć środek... no jak tak można?... dzięki, że w ogóle przyszedłeś.
Nieustające...
Pozdrawiam
Pozdrowienia!
Dzięki za miłe słowa.
Pozdrawiam
Dziękuję za wizytę z uznaniem.
Pozdrawiam
Jest dla mnie nieczytelny.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania