Chłopak, który wynalazł czas

Jest to praca, którą napisałam na konkurs organizowany przez księgarnie Tuliszków, nie udało mi się wygrać, ani zdobyć wyróżnienie, ale pomyślałam, że opublikuję to również tutaj. No bo w sumie why not?

 

:) :) :)

 

Siedzę i wpatruję się w pudełko. Czuję na sobie spojrzenie Willa. Wiem, że moja cierpliwość za…

- Długo jeszcze masz zamiar się na mnie patrzeć? - …raz się skończy. W moim głosie słychać złość, a ja dobrze o tym wiem. Zgaduję, że jest wywołana przez strach i obawę. Nie wiem co mnie czeka po otwarciu pudełeczka.

- Co się z tobą dzieję, Leach? - pyta.

No właśnie. Co się ze mną dzieję? Co jest ze mną nie tak? Od tamtego okropnego dnia minął już prawie rok. Od wypadku Nicka minęło już tyle czasu! Pożegnałam się z moim bratem tak dawno, przeczucie, że gdzieś tam jest i majsterkuje w swoim pokoju jeszcze nie minęło.

Wzdycham. Chyba muszę mu teraz wszystko wytłumaczyć.

- Przepraszam. - Zaczynam. - Muszę ci coś wyjaśnić. Znałeś Nicka, tak?

- Tak, ale widzieliśmy się tylko trzy razy. Zginął tragicznie w tym wypadku pięć miesięcy przed tym, jak rodzicom udało się mnie w końcu zaadoptować. - dziwi mnie tym drugim zdaniem. Temat jego adopcji nie jest prostym tematem naszych rozmów.

- Wiesz, dwa dni przed tym okropnym zdarzeniem dał mi to - wskazuję pudełko. - i powiedział, że mam to otworzyć jak będę gotowa.

- Brzmi tak, jakby wiedział… no wiesz…

- Tak, już wiem. - przerywam mu. Nastaje cisza. Siedzimy tak przez parę minut, ale widzę, że Willa zżera ciekawość.

- Otwieramy? - pyta w końcu. Nic nie mówię. Drżącą ręką sięgam po tajemniczy przedmiot. Obracam go w rękach i przyglądam mu się uważnie. Czarne pudełko jest obwiązane złotą wstążką. Odwijam tasiemkę. Nie jest to łatwe, bo ręka dalej mi drży. Otwieram i wypuszczam z płuc powietrze, które wstrzymywałam. Na pomarańczowej poduszce leży sobie zegarek kieszonkowy w kolorze miedzi. Wyjmuję go i powoli obracam w dłoni. Ma doczepiony łańcuszek w tym samym kolorze co reszta. Na klapce są wygrawerowane jakieś słowa. Rozpoznaję pismo Nicka.

- Tocca e trova to znaczy tak dosłownie ,,Dotknij i znajdź” - mówi niespodziewanie Will. No przecież, pierwsze trzy lata życia spędził we Włoszech.

- To pismo Nicka. Pewnie zrobił wszystko sam. Kochał zegary.

Nagle jakaś niewiadoma siła, instynkt, każe mi ustawić zegarek na godzinę urodzenia Nicka. Nie wiem czemu to robię, po prostu czuję, że powinnam. Przestawiam wskazówki na siódmą osiemnaście. Will przygląda się moim ruchom, ale ich nie komentuje. Zamykam klapkę zegara i gładzę napis.

Wtedy dzieję się coś dziwnego. Obraz przed moimi oczami szybko znika. Wszystko dokoła jest czarne. Gdzieś daleko stąd słyszę głos Willa. Mówi coś, że mam wracać. Ale ja nie chcę, bo zaczynam wyczuwać obecność Nicka.

Obraz się wyostrza. Widzę pokój w którym byłam przed chwilą, ale wygląda inaczej. Rok temu jeszcze tak wyglądał. Rok temu jeszcze mieszkał tu Nick. Rękę mam pustą, zegarek…

- Leach? To ty? - mówi ktoś zaspany. Odwracam się i Widzę Nicka, mojego brata Nicka! Podbiegam do łóżka na którym leży i obejmuję go z całej siły. Na podłodze leży budzik i wskazuję na siódmą osiemnaście. Jest rano. Gdzieś w rogu dostrzegam kalendarz. Drugi lipca 2018 roku. Robię wielkie oczy i pojmuję co się stało. Przeniosłam się w czasie do dnia śmierci Nicka. Teraz albo nigdy - myślę. - może to coś da.

- Nick, nie wychodź dzisiaj nigdzie, dobrze?

- Czemu, Leach? - pyta siadając. Łzy płyną mi po policzkach.

- Bo jeśli tego nie zrobisz, zginiesz dzisiaj w wypadku. Proszę, nie jestem Leach z teraz. Dwa dni temu dałeś mi zegarek, pamiętasz? Dzięki niemu przeniosłam się w czasie i… - nie mam szansy dokończyć, bo znowu wszystko robi się czarne. Nagle widzę Nicka i Willa obok mnie. Udało mi się! Nick żyje! Wszystko będzie jak kiedyś…

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • zsrrknight rok temu
    Jest trochę błędów i ogólnie jest dość skrótowo. Pomysł dobry, ale mam wrażenie że zabrakło rozwinięcia i sposób narracji też nie do końca pomógł...
  • Sandra rok temu
    zabrakło, bo miałam do dyspozycji tylko 3600 znaków ze spacjami

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania