Chłopak o stu twarzach - Rozdział 3

Wydaje mi się, że wszyscy ci ludzie bacznie nas obserwują. Gdy tylko zerkam przez szybę widzę, jak śledzą każdy nasz ruch. Nie mam bladego pojęcia kim są i dokąd jedziemy.

- Gdzie jesteśmy? - Niepewnie zerkam na Michała, który spokojnie zmierza prosto przed siebie.

- Dlaczego pytasz? - Odwraca się w moją stronę, po czym samochód zaczyna zwalniać.

- Jestem poprostu ciekawa.

- Ciekawość może doprowadzić cię do zguby - Z jego ust brzmi to naprawdę dość dziwnie. Nie wiem, co chce przez to powiedzieć, ale nie będę go dalej wypytywać. Nie mam na to ochoty.

Po chwili pojazd zatrzymuje się na dobre. Michał otwiera drzwi i wychodzi na zewnątrz. Przez chwilę zastanawiam się, czy pozostanie w środku nie byłoby lepszym rozwiązaniem.

- Wysiadasz czy nie? - Chłopak stuka ręką w szybę i tym samym sprowadza mnie na ziemię.

Chwytam klamkę i biorę głęboki wdech. Gdzie ja do cholery jestem? Nie wiem w co się wpakowałam, ale czuję, że nie skończy się to dobrze.

- Wysiadam - warczę i wstaję na równe nogi.

To miejsce sprawia, że przechodzą mnie ciarki. Wygląda tak ponuro i złowrogo. Na poniszczonych ścianach budynków namalowane są różnego rodzaju graffiti, a cała ta dzielnica wygląda, jak z filmów akcji, które oglądałam wraz z Anką. Nie mogę uchwycić żadnych szczegółów, żadnego większego obrazu, opisującego to przerażające miejsce. Przed nami stoi grupa mężczyzn w średnim wieku, którzy pilnują jakiegoś wejścia.

- Chodź za mną i nikogo nie prowokuj - rozkazuje ciemnowłosy.

- Nikogo nie prowokuj? Co ty gadasz? - Patrzę na niego, jakbym zobaczyła ducha.

- Zrozumiałaś? - Jego brwi podnoszą się ku górze, a ręka wędruje w kierunku mojej.

Spoglądam to na niego, to na jego dłoń. Niech nie myśli, że tą sztuczką mnie uspokoi.

- Nie! Wracam do domu. Nie wiem w co się wpakowałeś, ale ja nie mam zamiaru przykładać do tego ręki! - krzyczę i wyrywam swoją dłoń z jego uścisku.

Odwracam się na pięcie i pewnym krokiem ruszam przed siebie. Ze zdenerwowania zapominam już o tych wszystkich typkach i idę coraz śmielej. Światła latarni rozjaśniają mi drogę, ale nadal nie potrafię powiedzieć, gdzie się znajduję. Jestem zatracona we własnych myślach i oddalam się coraz bardziej od chłopaka, który mnie tu przywiózł.

- Kogo my tu mamy? - Widzę jakiś cień, który powoli wyłania się z ciemności. Słyszę, jak bicie mojego serca staje się coraz głośniejsze, nogi uginają się pod ciężarem ciała, a ja ze strachu nie jestem w stanie nawet podjąć próby ucieczki. Jest coraz bliżej i bliżej. Przerażenie przeszywa całe moje ciało. Nie wiem, jak się zachować, co zrobić i jak wydostać się z tego miejsca. Muszę uciec, zawrócić.

- Nie bój się mnie - oznajmia chrypliwym głosem krótko obcięty mężczyzna koło dwudziestu lat. W jednej ręce trzyma ostry nóż, zaś w drugiej zapalonego papierosa, którego po chwili rzuca na ziemię. Ma lekki zarost i tatuaż. Tatuaż, który widziałam na ramieniu Michała.

- Kim jesteś? - pytam drżącym głosem.

- Przyjacielem. Nie zrobię ci krzywdy - Mężczyzna zbliża się do mnie i z ogromną siłą chwyta za mój nadgarstek. Zadaje mi tym ogromny ból, który po chwili jest już nie do zniesienia. Odwracam się do tyłu, aby sprawdzić czy Michał jest, gdzieś nieopodal, ale nie, nie ma go. Jestem tu tylko ja i ten obrzydliwy facet.

- Czego chcesz? - warczę, a on robi parę kroków i po chwili stoi tuż za mną. Nie ma zamiaru mnie puścić.

- Nie bądź taka waleczna - Zbliża swoje usta do mojej szyi i przypiera do siebie. Czuję, jak jego ciało napiera na moje, jak jego oddech rozchodzi się po moim karku i ten zapach, zapach papierosów.

- Puść mnie! - krzyczę i próbuję wyrwać się z jego uścisku.

Mężczyzna jednak nie zwraca na to uwagi. Przykłada ostry nóż do mojego policzka i zaczyna lekko przesuwać go tam i z powrotem po mojej twarzy.

- Co by było gdyby, na tej ślicznej buźce pojawiło się kilka blizn?

- Puszczaj ją, bo pożałujesz - Nagle za zakrętu wyłania się jakaś postać. Po głosie rozpoznaję, że jest nią Michał. Gdy podchodzi bliżej widzę, jak w jego oczach maluje się wściekłość. Nie wiem czy złości się na mnie, czy na tego typka.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Tanaris 15.04.2017
    Świetna z nich para, chociaż nią nie są :D 5
  • Mrocznaa 15.04.2017
    Jeden dopełnia drugiego xd Dzięki ;d
  • Emi Ayo 15.04.2017
    Heheh dziewczyny nie są jednak takie słabe ;) 5 oczywiście <3
  • Mrocznaa 15.04.2017
    Mamy sprytniejsze rozwiązania niż walka na pięści ;D Dziękuje <3
  • Emi Ayo 15.04.2017
    Mrocznaa Jakby co, napisałam do ciebie maila hehe ;)
  • Mrocznaa 15.04.2017
    Emi Ayo O zaraz popatrzę, bo mi się nudzi ;D
  • Jeju cudowna część :) mam nadzieję że w niedługim czasie będzie para XD narazie zostawiam 5 i cały czas czekam i obserwuję :)
  • Mrocznaa 15.04.2017
    Jeju cieszę sie, że się podoba ;D Nie będę zdradzać, czy będą, czy nie xD Dziękuję ;)
  • small crime 15.04.2017
    Niezłe to było :) Cała akcja Wiki... cóż świetnie się dopełniają :D
    Gang ojca, a więc od małego Michał jest dobrze szkolony. Zostawiam 5.
  • Mrocznaa 15.04.2017
    Dzięki wielkie ;) Taka wybuchowa para z nich xd
  • Pasja 08.05.2017
    Nowe szczegóły, syn gangstera z Wiki zabija gangstera z tagu ojca. A dziewczyna nie jest takim aniołkiem, jakby się wydawało. Staje się morderczynią, a to znaczy,że wchodzi w konflikt z gansterami. Czy się że Michał jest w to zamieszany. Pozdrawiam 5
  • Mrocznaa 09.05.2017
    Wiki zrozumie już niebawem w co się wpłatała i przyznaję, że łatwo się z tego nie wydostanie. Bardzo dziękuję :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania