Chłopak z przystanku (Cz1 rozdział 2)
Po kolejnej salwie śmiechu, która wyparła mi niemal całe powietrze z płuc, powiedziałam:
– Ej, w ogóle gadamy tak z pół godziny, a ja nie znam twojego imienia.
Wyglądał na trochę zakłopotanego, ale szybko odpowiedział:
– Ja jestem Nick. A ty?
– Kate.
Zapanowała pomiędzy nami trochę niezręczna cisza. Teraz mogłam się mu lepiej przyjrzeć. Jego beżowa bluza miała podarte zakończenie rękawów oraz wielki czarny napis na środku: „Stay Chill”. Jednak postanowiłam mu zadać pewne pytanie:
– Ty też czekasz na autobus?
– Tak, ale najwidoczniej się spóźnia.
Znowu pomiędzy nami zapadła cisza.
Nie trwała jednak długo, bo zadał pytanie, które zwaliło mnie z nóg:
– Masz chłopaka?
– Tak, nazywa się Tom.
– I jak tam się wam wiedzie?
– Bardzo dobrze!
Odpowiedziałam, chociaż nie było to do końca prawdą. Już od dłuższego czasu podejrzewałam, że mnie zdradza, ale nie miałam na tyle odwagi, żeby go o to spytać. Po chwili jednak powiedziałam:
– Chociaż… nie aż tak dobrze.
– Wiem, że dosłownie znamy się od pół godziny, ale jak chcesz, to możesz mi się zwierzyć.
To wystarczyło. Słowa wylewały się ze mnie jak potok. Opowiedziałam mu o moich obawach, a on słuchał mnie z ciekawą miną, której nie mogłam rozszyfrować.
– To może opowiedz mi teraz, jeśli oczywiście chcesz, o tych lepszych chwilach – powiedział Nick.
Więc zaczęłam opowiadać. Mówiłam mu o wycieczce do Disneylandu z rodzicami, gdy miałam osiem lat, o wakacjach w Hiszpanii, które były jednymi z lepszych wspomnień, jakie mam z dzieciństwa. I znowu nie zauważyłam, jak minęło kolejne pół godziny na rozmowie z Nickiem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania