zzzzzzzzzzzzz

**

 

**

 

**

Średnia ocena: 4.6  Głosów: 14

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (71)

  • Szalej. dwa lata temu
    Bo nigdzie indziej go nie ma - byłoby bardziej wymowne.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Szalej, nie. Tam, na kasecie, też go nie ma. Jest tylko jego głos. Mężczyzna - ojciec chłopaka, pewnie jakoś próbował składać obraz swojego dziecka. Ze wspomnień, z fotografii, a tu jeszcze jest szansa na... głos.
    Głos jest czymś żywszym niż obrazek. Albo - bardzo go uzupełnia. Ale też nigdy nie będzie Nim. Synem.
    Poza tym w wierszu jest "reporterka z radia", a radio to głos.
    Chciałam też, żeby była pokazana tęsknota za głosem.
    Ale też chodziło mi o cos więcej.
    Bo co ten chłopak mówi? Co ojciec usłyszy? Tyle:

    „Tak – jest czosnek – główkę – dwie?
    Polecam też banany – niech pani weźmie –
    bez żadnej plamki na skórze”
  • Szalej. dwa lata temu
    Trzy Cztery rozumiem.
    Chyba się nie zgadzam, ale rozumiem.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Szalej, Twoje spojrzenie ma symboliczny wydźwięk. "bo nigdzie indziej go nie ma", jest tylko...
    na kasecie z zapisem "dnia z życia poetki".
    Dzień z życia poetki (poety) to często dzień z życia kogoś innego, kogoś, kogo się spotkało tego dnia. I nie da się go zapomnieć.
  • MartynaM dwa lata temu
    Za dużo tego "gdy" i to powoduje, że wiersz traci. Zamiast poezji - relacja. Można było sobie darować "dzień z życia poetki" albo zapisać jakoś liryczniej chociażby.

    Bez oceny!
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Tak, relacja. Reportaż z reportażu. Wiersz ma 20 lat i jest zapisem prawdziwego wydarzenia. I cytat jest co do słowa, z taśmy magnetofonowej: "tak - jest czosnek...". Ostatnie słowa to też cytat. Tak powiedział ojciec: "bo nigdzie nie ma...".

    Strofa z powtarzanym "gdy" ma oddawać charakter wypowiedzi ojca - sprzedawcy. On pragnął mi przypomnieć tamten dzień:

    - Pamięta pani? Kupowała pani czosnek... A ta, druga pani, co była razem z panią..."

    Ja to zapisałam tak, jakbym powtarzała sobie twardo, w sposób dobijający w głowie ten obraz:

    gdy kupowałam czosnek,
    gdy ta, co była ze mną...

    Powtarzanie "gdy" jest celowe.

    Użycie słów "dzień z życia poetki" zamierzone.

    Nie chodzi o samo użycie słowa "poetka". Chodzi o to, ze słowa zapisane mogą być takim samym utrwalaczem, jak nagrane.

    I o to, że nigdzie nie ma głosu tego chłopca, a w wierszu - jest.

    Chodziło mi o wagę ratowania minionego, w poezji. Dlatego musiała być dzień z życia poetki właśnie.

    To miał być wiersz - relacja, z zapisywania prawdy, uzupełniony o zapis innej relacji. I chodziło mi - raz w życiu to zrobiłam - o podkreślenie roli zapisu, ale właśnie słownego.

    Zapis słowny pokazuje, jak ważne są zapisy. Ale też, że mogą one niczego nie wyjaśnić, niczego nie rozjaśnić.

    (Czasem ich wartość polega na tym, że - w ogóle - są).
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, nie wiem po co ty się tak rozpisujesz i wyjaśniasz coś, co wcale tego nie wymaga, bo "wiersz" prosty jak budowa cepa.
    Dla mnie dziwne, że opisalas to wydarzenie w wersach. I jeszcze w formie suchej relacji.

    Skoro wiersz, to gdzie poezja?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM, a co sądzisz o tym:

    Leżałem na kozetce, nie wiedząc, co i kiedy
    zasłonić rękoma, gdy ona na mosznę
    nanosiła żel. „Proszę podciągnąć
    penisa”, podciągnąłem, czując,
    jak ostrożnie, jakby od dziecka
    mnie znała, skanuje mi jądra. „Oba
    dość jednorodne, bez zmian ogniskowych.
    Najądrza niepowiększone. Przepływy
    symetryczne”.

    ?

    Wiersz , czy proza w wersach? Serio pytam.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynoM, odpowiedz. Jak oceniasz przytoczony fragment wiersza? Czy zgadzasz się, że to wiersz, czy nie?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Otóż jest to fragment wiersza Jerzego Jarniewicza, z tomu "Mondo cane".

    "Mondo cane" to książka nagrodzona kilka dni temu Literacką Nagrodą Nike.

    Jerzy Jarniewicz – polski filolog angielski, profesor nauk humanistycznych (2015), poeta, krytyk literacki i tłumacz (głównie literatury anglojęzycznej, m.in. Jamesa Joyce’a, Philipa Rotha, Craiga Raine’a); laureat Nagrody Literackiej „Nike” (2022).

    Gdybyś ty siedziała w jury, nagrody by nie dostał.

    Dlaczego? Pomyśl.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynoM, metafor - nie ma... Jest za to relacja...
    Zupełnie nie w Twoim guście...

    Cały wiersz zatytułowany "Łabędzi śpiew poezji konfesyjnej w Europie Wschodniej" można znaleźć tutaj:

    https://liberte.pl/wiersz-wolny-jerzy-jarniewicz-labedzi-spiew-poezji-konfesyjnej-w-europie-wschodniej/
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    „Oba
    dość jednorodne, bez zmian ogniskowych.
    Najądrza niepowiększone. Przepływy
    symetryczne”.

    - to chyba nawet wierny cytat w relacji z gabinetu lekarskiego. W tym wierszu.
  • MartynaM dwa lata temu
    Trzy Cztery, szczerze to można zapisać i jako prozę i jako poezję od biedy, chociaż zdanie mam takie, że coś co można zapisać w formie prozy, nie należy pisać w wersach. Dotyczy to zarówno prozy poetyckiej.
    Tutaj, w tym fragmencie dobrą robotę robi pierwsze zdanie.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM, piszesz - pierwsze zdanie. Może. Jest wiele rzeczy, które sprawiają, że to, co wydaje się taką niby prozą jest poezją właśnie. Czasem dobre zamieszanie robi tytuł (u akurat wyraźnie to widać), czasem powtórzenie (tu akurat nie widać), a często sam obraz, czy relacja może być tak wyjątkowy, że nie potrzebuje już żadnych metafor.

    Oto kolejny fragm. tego wiersza:

    O tym się w wierszu, jeśli ma być wierszem,
    nie pisze? A znasz coś intymniejszego
    po tej stronie Odry? Coś
    nad bezradniejącą cielesność
    pod cudzym spojrzeniem?

    Poezja konfesyjna - zwierzeniowa, jest wymieniona w tytule.
    A w treści - zwierzenie nad zwierzeniami. Tak intymne, że aż nie do wiary, że stało się wyjawione.
    Wiersz mówi o skrajnej nagości w świecie, gdzie nagość przestała być intymna (przykład - zdjęcie "nagiej posłanki na profilu/ posła".

    Dlaczego taki tytuł: "Łabędzi śpiew poezji konfesyjnej w Europie Wschodniej"?

    Może Jarniewicz, kładąc na ołtarzu wiersza własne jadra i własnego penisa, i to nie w formie byczego rozkwitu, a z podejrzeniem jakiejś wady, choroby (badanie lekarskie), pokazuje, że poezja konfesyjna umarła? Wraz z tym wierszem? Bo czy można jeszcze zaskoczyć czytelnika czymkolwiek?
    No i - przecież mamy Internet...

    Nazwisko
    nagiej (dop. mój) posłanki znajdziesz w Internecie.

    Wiersz trochę ironiczny, ale też bolesny. Ja tu widzę żal, że tak zmienił się świat, że już nie ma w nim tajemnic, intymności. Ze już właściwie skończył się ten świat, bo skończyła się pewna dziedzina poezji.

    I taki żart - wyniesienie tego badania na forum całej Europy Wschodniej, jako dziejowego wydarzenia.

    Wiersz w sumie gorzki i porażający delikatnością uczuć i - hm - też odsłoniętych części ciała, bardzo wrażliwych na dotyk np. Wiersz trochę... jajcarski. ale i bardzo poważny.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Może tym różni się wiersz od prozy, że o wierszu można napisać prozą całą powieść? Ale - nie ma takiej potrzeby? Bo się tę powieść po prostu czuje?
  • MartynaM dwa lata temu
    Że też chce ci się tyle pisać... podziwiam, tym bardziej że twój "wiersz" jest zbyt suchy, żeby porównywać go do fragmentu, który przytoczyłaś.

    U ciebie od tego "gdy" jest całkowita klapa. Przeczytaj sobie na głos. Powinnaś wychwycić.

    Spokojnej nocy!
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    MartynaM, jeszcze jestem przy komputerze, piszę coś dłuższego. Dzięki za życzenia.
    Co do "gdy" - mam odmienne zdanie.
    Uważam, że jest na miejscu. Jak należy, i ile trzeba.

    Ale dzięki za chęć wyrażenia opinii.
  • MartynaM dwa lata temu
    Skoro tak uważasz... to bez sensu to rozpisywanie.
    W sumie można spróbować komentarze wierszem pisać. Coś nowego zawsze i fajnie by wyglądało.
    Ale to już nie dzisiaj...
  • Szpilka dwa lata temu
    Trzy Cztery

    Szkoda słów, gdy ktoś z zawiści pierdamony wypisuje. Ten ktoś nigdy nie będzie tak dobrze pisał jak Ty, bo jest zwyczajnie za krótki do takiego pisania i dlatego ryje jak ta ryjówka pospolita. Nie tłumacz, średnio oczytany styl rozpozna i odpowiednio doceni, a styl znany, choćby u Herberta:

    Pan od przyrody

    Nie mogę przypomnieć sobie
    jego twarzy

    stawał wysoko nade mną
    na długich rozstawionych nogach
    widziałem
    złoty łańcuszek
    popielaty surdut
    i chudą szyję
    do której przyszpilony był
    nieżywy krawat

    on pierwszy pokazał nam
    nogę zdechłej żaby
    która dotykana igłą gwałtownie
    się kurczy

    on nas wprowadził
    przez złoty binokular
    w intymne życie
    naszego pradziadka
    pantofelka
    on przyniósł
    ciemne ziarno
    i powiedział: sporysz

    z jego namowy
    w dziesiątym roku życia
    zostałem ojcem

    gdy po napiętym oczekiwaniu
    z kasztana zanurzonego w wodzie
    ukazał się żółty kiełek
    i wszystko rozśpiewało się
    wokoło

    w drugim roku wojny
    zabili pana od przyrody
    łobuzy od historii

    jeśli poszedł do nieba -

    może chodzi teraz
    na długich promieniach
    odzianych w szare pończochy
    z ogromną siatką
    i zieloną skrzynką
    wesoło dyndającą z tyłu

    ale jeśli nie poszedł do góry -

    kiedy na leśnej ścieżce
    spotykam żuka który gramoli się
    na kopiec piasku
    podchodzę
    szastam nogami
    i mówię:
    -dzień dobry panie profesorze

    pozwoli pan że mu pomogę
    przenoszę go delikatnie
    i długo za nim patrzę
    aż ginie
    w ciemnym pokoju profesorskim
    na końcu korytarza liści.

    Zbigniew Herbert

    Twoje pisanie to niezwykłe budowanie napięcia i tworzenie obrazów czy to przez potoczny dialog, czy też opis zwykłych spraw. Niesamowite, jak potrafisz niemal bez ozdobników poetyckich stworzyć wyjątkowy klimat, tu jest klimat nieszczęścia /tragedii/ i bezradności ojca - zapytanie o kasetę. Właśnie ta prostota, nie metafory, przemawia najmocniej, wiersz się czuje i widzi.

    Świetnie ?
  • Tjeri dwa lata temu
    Trzy Cztery
    Najpierw sobie myślałam, że niepotrzebnie tłumaczysz, że szkoda energii. Teraz jednak myślę inaczej. Wchodzą tu także młode osoby, które dopiero zaczynają przygodę z pisaniem, Twoje wyjaśnienia mają wysoką wartość edukacyjną. W końcu i za poezją kryje się konkretna wiedza i oczytanie. Ty niewątpliwie jesteś autorytetem.
  • Grain dwa lata temu
    Trzy Cztery
    Facet, aktywista LGBT, jako drugi rok po roku zdeklarowany gej, został laureatem NIKE, tak jak Tusk podwyższający o siedem lat wiek emerytalny, dostał nagrodę jakiegoś tam ruchu kobiet. NIKE od dawna to ideologia i polityka.
    Mam satysfakcję, że kilka lat wcześniej przewidziałem, napisałem, że będą chcieli /ciały/ zlikwidować miesiączki.
    Ta współczesna literatura jest pozbawiona odpowiedzialności, za to co głosi, za ew. szkody.
    A poza tym jest pozbawiona iskry, to ramoty i politgramoty do zapomnienia za dekadę, lub szybciej. Nie wzbudza zaufania.
    Mnie było szkoda czasu na ten komentarz. Nikogo nie przekonam, nie zamierzam
  • Noico1 dwa lata temu
    Grain szwabski kundel dostał za całokształt, nie tylko za podwyższenie wieku emerytalnego kobietom o 7 lat i rolniczkom chyba o 12. Ma tych zasług rudzielec co niemiara, jak choćby kradzież 150 miliardów z OFE. Lista byłaby długa trudno tu wyliczać. Mnie osobiście zbulwersowała szwabska menda sprzedażą polskiej kolejki linowej na Kasprowy Wierch, ale to był ekonomiczny drobiazg przy całkoształcie jego zasług dla kongresu tak zwanych kobiet.
    A nagroda NIKE? To stygmat, jakby jakby ktoś przywalił temu laureatowi na czole, tego gówna żaden Polak nie powinien brać do ręki, tego nie powinno się czytać. Czym większe g. i czym bardziej antypolskie i antyludzkie ma tam większą szansę na sukces. Ta nagroda to pośmiertny sukces Hitlera i Stalina do spółki.
  • Noico1 dwa lata temu
    Braciszek stalinowskiego zbrodniarza wskazuje tam swoim paluchem laureatów, więc jest to gwarancją, że nikt przyzwoity nigdy nie zostanie nią nagrodzony.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Nike jest określana najbardziej prestiżową nagrodą w Polsce. Ja ten przykład podałam, żeby pokazać, że wiersze, które MartynaM nazywa prozą są uznawane za poezję przez ludzi, którzy poezje studiują. Jarniewicz zaś od dawna jest redaktorem Literatury na Świecie. Więc też współdecyduje, co jest wartościowe, co przeczytamy, gdy nam to poda na talerzu.
    Jest tłumaczem. Wie, co na świecie "w trawie piszczy".

    Chodzi mi o to, że nie należy kierować się w swoim odbiorze wiersza gustem pojedynczej MartynyM.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Szpilka, bardzo, bardzo dziękuję za ten komentarz. A "Pana od przyrody" Herberta uwielbiam.
    Fajnie, że wkleiłaś, przypomniałaś.
  • Noico1 dwa lata temu
    Dziecko, jeśli lubisz Herberta to jest jeszcze dla Cb jakaś nadzieja. Herbert powiedział o Michniku, faktycznym właścicielu GW "oszust, manipulator intelektualny, kłamca". Powiedział bardzo łagodnie, bo był intelektualistą. A tego człowieka powinno się ocenić bardziej dosadnie i zgodnie z prawdą. I gazeta zarządzana przez takiego człowieka funduje nagrodę. Czy tę nagrodę można nazwać prestiżową? Czysty nonsens. Wystarczy poczytać jakie treści lansuje ta gazeta. Gdyby ją brać poważnie nad Wisłą mielibyśmy już od dawna czysty burdel, drugą Palestynę z oberjudenratem na Czerskiej. Dziecko propagandę to oni mają od 1945 roku potężną, ale Polacy chociaż ci mądrzy nigdy się nie dali jej ogłupić.
    A takich dohtorów czy profesurów, Jarniewiczów pełne są nigdy nie zdekomunizowane polskie uczelnie plasujące się w trzecich, czwartych, dziesiątych setkach światowych rankingów. One pokazują rzeczywistą wartość tych uczelni i zatrudnianej w nich kadry.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Noico1, literatura jest ponad nagrody. Nie wiem, na co jest jeszcze dla mnie nadzieja, skoro lubię ten wiersz Herberta. Nadzieja, że Ty mnie polubisz?
    Nie rozumiem:)
    Mój wiersz, tak samo jak wiersz Jarniewicza, Janickiego, Herberta czy Miłosza, może się jednemu człowiekowi podobać, a innemu nie.
    A czy go ktoś nazwie prozą, czy wierszem, to jego sprawa. Ja tylko mogę przedstawiać argumenty, dlaczego mam takie, a nie inne zdanie. Argumentów szukam w miejscach, które znam.
  • Grain dwa lata temu
    Wie, co każą żeby piszczało. Wpływy, lobby lewackiej mafii literackiej. MartynaM ma swoje zapotrzebowanie, gust. I ja i ty. W różnym stopniu poddajemy się jej oddziaływaniu. Moda, reklama, niezdecydowanie Literatura zawsze miała za zadanie kształtować myślenie pod zleceniodawców, gwarantów profitów i synekur dla autorów.
    Nic się nie zmieniło i nie zmieni.
  • Noico1 dwa lata temu
    Nadzieja, że autorytetów będziesz szukała Trzy Cztery tam, gdzie one rzeczywiście są, a nie w środowiskach zdegenerowanych, które by chciały, żeby je za takie uznawać. Grain ma po części rację. Piszę po części, bo wielu literatów i poetów tworzy jednak bez żadnych zleceń, politycznych, pleców, szemranych sponsorów, ale wielu działa tak jak to niestety brutalnie napisał. A środowisko związane z cytowaną przez Cb nagrodą to dla mnie niewiele się różni, albo wcale, od tego dawniej związanego z sowiecką prawdą, czy nazistowskim Szturmerem, więc nie warto ich nawet wymieniać w przyzwoitym towarzystwie. Niech się dławią we własnym zafajdanym sosie.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Grain, jak sobie z tym radzić, powiedział w programie "100 pytań do..." Kieślowski. W pierwszych minutach programu. Wczoraj Abbie Fraia wrzucił ten filmik na Forum:

    https://www.youtube.com/watch?v=CYpqxC4LhkA&t=357s

    Zgadzam się z Toba, nic się nie zmieniło i nie zmieni.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Noico1, aha... Dzięki za odp.
  • Noico1 dwa lata temu
    Trzy Cztery nie ma za co, a Herbert zawsze tutaj miło widziany.
  • Szpilka dwa lata temu
    Trzy Cztery

    ?
  • Tjeri dwa lata temu
    Wiersz — gwóźdź.
    W sumie niewiele więcej mam do powiedzenia. Przesmutne.
    I niesamowite, jak prostymi środkami można oddać emocje.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Tak, ciężkie wspomnienie. Dzisiaj wyjątkowo pokazałam ten wiersz. Myślałam, że zrobię z niego prozę na bitwę "Jeden dzień z życia kobiety". Później zobaczyłam, że ma około stu słów, można więc bez wysiłku zrobić z niego drabble. Ale nie mogłam go ruszyć. Zostanie taki.
  • Urszula Pieńkowska dwa lata temu
    Tyle emocji w tak niewielu słowach ?

    Pozdrawiam
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Dzięki za wizytę, Urszulo. Też pozdrawiam.
  • Piotrek71 dwa lata temu
    Smutne, przerażające i prawdziwe niestety. 5/5
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Tak, tak smutne, że dwadzieścia lat leżało w szufladzie.
  • o nim pseud dwa lata temu
    "Ja tu widzę żal, że tak zmienił się świat, że już nie ma w nim tajemnic, intymności. Ze już właściwie skończył się ten świat, bo skończyła się pewna dziedzina poezji."
    Dzieje się tak, gdyż wiedza stała się ważniejsza od wyobraźni. Wiedza jest ograniczona wyobraźnia nie... Podobnie w twoim tekście "Nazajutrz ktoś powiedział że chłopak z warzywniaka rzucił się z okna wieżowca."

    Pozbyłbym się tej informacji i postawił na wyobraźnię czytelnika. Moja ocena to 4/5 właśnie z tego powodu -1 Taka współczesna nagość śmierci :)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    o nim pseud, a gdyby tych słów nie było, wiedziałbyś, o co chodzi z tym zniknięciem?
    Ty już przeczytałes, i już wiesz. Teraz, gdybym zabrała te słowa, dalej byś wiedział. Lecz jakbyś spotkał wersję bez tych słów jako pierwszą, zapytałbyś może - ale o co chodzi? Dzieciak przestał gadać? wyjechał do Irlandii i się nie odzywa? Tak mogłoby być.
  • o nim pseud dwa lata temu
    Trzy Cztery o nim pseud, a gdyby tych słów nie było, wiedziałbyś, o co chodzi z tym zniknięciem?
    Teraz to już za późno, możemy tylko przypuszczać ;)
  • miętus dwa lata temu
    Ściska w gardle ten wiersz.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Mnie też. Ja w tej budce bardzo często kupowałam warzywa. Od samego początku, gdy ją otworzyli - tata i syn. Później, po przerwie, "działała" może z rok. I zniknęła.
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    TrzyCztery↔Tak mało, a powiedziane tak dużo!!
    Potrafisz poustawiać odpowiednie słowa, w odpowiednim miejscu, by na zasadzie pewnych skojarzeń,
    widzieć i zrozumieć więcej. Niby zwyczajnie, lecz klimat poezji. Tak bym to ujął jakoś:)
    Pozdrawiam?:)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Dekaos, ująłeś to w sposób bardzo miły dla mnie, dzięki!
    Pozdrawiam również :)
  • piliery dwa lata temu
    Jak lubię Twoje pisanie, tak tu - zabrakło magii otwierającej poezję która tak gęsto rośnie w wierszu Herberta. Dobry materiał na dobre mikroopowiadanie.
  • Szpilka dwa lata temu
    Piliery

    A gdzie w zapisie rzeczywistości znajduje się magia? W obu wierszach jej nie ma, jest rzeczywistość i śmierć.
    Może się takie pisanie podobać lub nie, sprawa gustu, natomiast naginanie autora do mocno subiektywnych przekonań odnośnie do formy poetyckiej, jest nie w porządku ?
  • Szpilka dwa lata temu
    A tu sobie poczytaj, co sądzi o pisaniu Trzy Cztery znany poeta, pisarz i krytyk literacki:

    https://pisarze.pl/2020/02/04/zdzislaw-antolski-wiersze-jak-ptaki/

    Antolski namawia do takiego stylu pisania i taki styl popiera i sam uprawia, aczkolwiek moje rymowane, satyryczne wysiłki twórcze też mu do gustu przypadły, z czego jestem niezmiernie dumna ?
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Piliery, na pewno można zrobić z tego miniaturę prozą. I na pewno u Herberta, w wierszu "Pan od przyrody" jest więcej magii. Ale też, jeśli chodzi o te magię - zobacz, ile materiału miał Herbert, jako uczeń. Ile spotkań, po 45 minut, tygodniowo (lekcja trwa 45 min.). Jak bardzo mógł się przyglądać profesorowi, wsłuchiwać w jego słowa. profesor uczył, opowiadał, pokazywał też siebie, stojącego pod tablicą, jak na dłoni.

    A ile materiału ma ktoś, kto tylko wchodzi do budki, i zadaje pytanie: "Jest czosnek?".
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Szpilka, odkrywasz pewne karty... Przygoda, jaką miałam z moją trzecia książką była jedną z najlepszych w moim życiu. Zaczeła się od tego, że w kwietniu 2019 zadzwoniło do mnie wydawnictwo, z pytaniem, czy mam może około czterdziestu nowych wierszy, bo chcą mi wydać książkę!
    Rzadko się zdarza, że wydawnictwo samo zgłasza się do autora. Mnie się to przytrafiło. Takie szczęście.
    Później książka była nominowana do Orfeusza Mazurskiego. Taka przygoda.
  • Szpilka dwa lata temu
    Trzy Cztery

    Wcale mnie to nie dziwi, że wydawnictwo zadzwoniło ? Twoje pisanie jest inne, szczególne, zauważyłam tę inność od razu, nie wiedząc, kim jesteś. Nie potrafię profesjonalnie analizować wierszy, ale odróżniam kicz od poezji.

    Piękna przygoda, gratuluję ??
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Szpilka, dziękuję. Są na tym portalu osoby, które piszą tak dobrze, że chce się tu być. M.in. Ty:)
    Każdy ma swoją indywidualną ścieżkę.
  • piliery dwa lata temu
    Szpilka Jak napisałem w pierwszym komentarzu cenię pisanie Trzy Cztery. I nic tego nie zmieni. Herbertowi, Szymborskiej i wielu, wielu innym wybitnym poetom zdarzało się tez pisać wierszem utwory słabe albo odległe od poezji. Nie narusza to ich pozycji na literackim parnasie. Myślę że choć Trzy Cztery może nie zgadzać się z moją opinią nie czuje się urażona moim wpisem. Może wieczorem znajdę więcej czasu i dopiszę co "mnie boli" :)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    piliery, dopisz. Ja też się odniosę do Twoich uwag.
  • Grain dwa lata temu
    Trzy Cztery Podobnie, jak ten wiersz, pisze Joanna Fligiel, traktująca pisanie jako formę terapii, uważana przez niektórych za najlepszą współczesną polską poetką. Dla mnie wszystko współbrzmi, jest liryka, kultura słowa. Nie ma grafomanii. Najgorszą jest ta ,,z gorąca w sobie”.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Grain, kiedyś miałam okazję dosyć często rozmawiać z nią pod jej i pod moimi wierszami. Doszłyśmy do wniosku, że obie nie lubimy zawijania słów w bawełnę. Dzięki za miłą opinię.
  • Szpilka dwa lata temu
    Trzy Cztery

    ?

    Ano, niech się każdy własnej ścieżki trzyma. O!
  • Szpilka dwa lata temu
    Piliery

    Dopisz koniecznie ?
  • Wrotycz dwa lata temu
    Na kontraście twardym, realnym, Twój wzniesiony wiersz jak pomnik. Poezja ma ocalać w pamięci tych prowadzonych na rzeź i tych, którym los sprzyja. Ma trafiać w naszą wrażliwość i w emocje. Żal chłopaka z warzywniaka. Opisując jego wygląd w 1. cząstce wiersza, budujesz prolog tragedii. Jeszcze się podniósł z niskiego stołka, jeszcze miał siłę, by wypełniać rolę dobrego sprzedawcy, jeszcze rutyna go podtrzymuje...
    Naprzeciw niego dwie kobiety, jedna dobrze znana klientka i ta druga, pani z mikrofonem. Może dlatego się podniósł?
    Ciekawe... czy wyjaśniłaś mu tę sytuację? Czy jego ojciec też był obok? Czy może syn opowiedział mu o pani poetce i radiowej reporterce po powrocie z pracy.
    Tego samego dnia (ewentualnie następnego) chłopak decyduje o końcu swojej egzystencji.
    Kontrast: Twój sukces i jego samobójstwo, o przyczynach desperackiego skoku nie wiemy nic.

    Miesiąc później akt drugi dramatu. Żałoba ojca, która sprowokowała Ciebie do napisania wiersza.
    Reportaż z życia poetki staje się ważny, tak realnie ważny dla ojca samobójcy. Na pewno ma po nim wiele materialnych pamiątek: ubrania, książki, zdjęcia, ale obraz to za mało, żeby napełniać wspomnienia.
    Głos, to bardzo ważny nasz element. Obraz twarzy, sylwetki mamy na zdjęciach, ale barwa głosu ucieka z czasem.
    "Nigdzie indziej nie ma głosu mojego syna" - popatrz, dzięki temu, że jesteś poetką, ojciec dokładniej ocali jego wizerunek, osobowość w pamięci, nie zgubi istotnego elementu.

    Tragizm i owoce sukcesu. Kontrast.
    Kontrasty kłują.
    Przeczytałam dyskusję pod wierszem.
    :))) Myślę, że każdy odbiorca ciut poczuł się zazdrosny, no taki nasz, piszących, odruch zazdrości. Gdy wiersz czyta nie poeta, problemu nie ma XD

    Od co najmniej kilku dekad toczy się spór o rozdział poezji od prozy. Adorno powiedział, że po Auschwitz poezji nie będzie. Nie zgadzam się. Rzeczywistość jest POEZJĄ doskonałą. Realność zewnętrza i wnętrz.
    A jedynym obecnie wyróżnikiem poezji od prozy jest forma zapisu.
    Wersy decydują o zaliczeniu tekstu do liryki. Tylko one. Plus oczywiście jakość posługiwania się słowami, frazami w poezji i prozie na równi. Jakość sprawności, której nie ma w tekstach aspirujących do miana literatury.

    Pozdrawiam Panią od poezji, czekam na kolejne wiersze.
  • Tjeri dwa lata temu
    No. Kropka. Basta. Pozamiatane. Piękny komentarz, Wrotycz! :)
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Wrotycz, czytałam z zapartym tchem. Dziękuję za Twoje spojrzenie na wiersz. Ojca chłopaka nie było w budce, ale na pewno mu ktoś powiedział, że tego dnia była tam pani z mikrofonem.
    Chodziłam po dzielnicy z tą panią, byłyśmy w szkole, skąd odebrałam po lekcjach swoją małą córeczkę, później w sklepie z chlebem, później w tej budce. w końcu poszłyśmy na pociąg, bo wtedy jeździłam pociągiem, i do sklepu, i do szkoły. A dzielnica była mała, wszyscy się znali.
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Dziękuję za komentarze. Odpowiem za jakąś godzinę, bo na razie real mnie przygniata.
  • Pasja dwa lata temu
    Przerwane życie bez zapamiętania głosu i jakby poszukiwanie jego brzmienia. Czasem takie zwykłe chwile o zapachu czosnku, są bezcenną wartością dla drugiego człowieka. Przesuwający się jeden kadr nieogolonej twarzy pośród skrzynek z warzywami, powrócił jakby do życia. Wszystko było tak samo, czosnek i banany, tylko cisza dla ojca miałaby inny wymiar, gdyby w niej słyszeć mógł głos syna.
    Pozdrawiam
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Pasja, w sumie nie wiadomo, jak byłoby z ciszą, czy - głosem. Możliwe, że sama świadomość posiadania kasety z nagraniem wystarczyłaby. A na jej odsłuchiwanie siły by już nie było.
    Niektóre pamiątki leżą na strychu pozawijane, pozamykane, w ciszy. Nawet nagranie głosu. Tak myślę.
  • Łukasz Jasiński dwa lata temu
    Smutne...
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Łukasz, tak, smutna, dawna historia, która się czasem przypomina.
  • Domenico Perché dwa lata temu
    Smutne. Piękne. Poruszające. I takie prawdziwe!

    Ekstra motyw na dłuższe opowiadanie.

    Aż mnie korci, aby gdzieś wstawić Pierniczka...
  • Trzy Cztery dwa lata temu
    Dziękuję za zajrzenie i taką reakcję.
  • Dusia2000 ponad rok temu
    Podoba mi się autentyczność w tym wierszu. Trochę poczułam jakbym stała w kolejce w warzywniaku, centralnie za chłopakiem, który potem rzucił się z okna. Wzruszające, dobrze napisane. 5/5 , pozdrawiam. ?
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    Dziękuję za zajrzenie i pozostawienie komentarza.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania