Chodź zrobię ci dobrze
precedens wydarzył się niedawno, zwykła ławka
i staw pełen tłustych kaczek dwóch wyschniętych życiem starców ukrytych w sitowiu
zerka na dwa rozjuszone owady usilnie próbujące zapłodnić ledwie otwarte budki lęgowe, w nich ptaki głodne z otwartymi gardziołkami
ich stare kości i powleczone żyłkami dłonie trzęsą żółtą plamą
słońce odbija na tafli stawu kręgi i popychając odwłoki owadów zadowolone zagląda w ciepłe brzuszki śpiących piskląt

Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania