Chora rutyna
Przez większość życia paliłem
Niejedno auto z dymem puściłem
Do tego dochodzi piwo
A moja zoneczka patrzy krzywo
Zawsze jest ktoś, kto mnie skusi
Taką mam pracę, relaks być musi
Mecz, wódka, jest jak w raju
Mógłbym wyjechać do ciepłych krajów
Znowu szlug w ustach się dymi
No bo co robić z pieniędzmi mymi
Chwile szczęścia są za nami
W łóżku śpimy do siebie plecami
Choć jesteśmy w wieku kwiecie
Niebawem zrobią to nasze dzieci
Miłość na wnuków przeleję
Wychowam ich i pałę zaleję.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania