Jeszcze dla lepszego efektu mógł ją ktoś po plecach dla pokrzepienia poklepać! ?
Krótki to tekst mówiący jednak coś o Twoim pisaniu. Jeśli są błędy, to ich nie dostrzegłam, no może poza dywizami, które powinny być myślnikami, tudzież półpauzami plus gdzieniegdzie jakiś zaimek do wywalenia. Ogólnie poprawne pisanie z dystansem i czarnym humorem. Może ten teges nie urywa, ale czyta się przyjemnie o nieprzyjemnej egzystencji staruszki z Opolszczyzny.
Właśnie. Dlaczego akurat stamtąd? :))
MartynaM dziękuję i miło mi, że się poświęciłaś i doczytałaś do końca, a przykro że musiałaś przy tym tyle wycierpieć.
Może wrzucę coś jeszcze i wtedy na pewno nie dasz rady.
To naprawdę super miejsce to opowi, pełne ludzi dobrej woli.
MartynaM W pewnym mieście żył sobie żul, co lubił pić piwo, jednak nie miał na nie pieniędzy z prostej przyczyny, na którą wskazuje pierwsza część zdania złożonego.
Postanowił więc ukraść sąsiadowi browarek, ale z tym był problem, a w zasadzie wiele problemów - wiodący ten, że sąsiad nie pił piwa. Pozostało więc rozpić sąsiada (ale niby za co i czym?) lub wykraść drobne ze skarbonki jego syna, a skarbonka stała w sieni na komodzie i bardzo kusiła.
No i żul zakradł się w samo południe (bo w nocy dom sąsiada był zamknięty na klucz), rozbił skarbonkę, ale został nagrany na monitoringu i sam nawarzył sobie piwa.
Popadł więc w abstynencję.
To specjalnie dla Ciebie, teraz napisałam.
Lepsze?
luna-tyczka, nie, też ujęte banalnie, bo co w tym jest? Obrazek z jakiejś patologii. Kogo obchodzi jakiś menel i jego problemy z zakupem piwa?
Ciebie obchodzą?
Trzeba było rozbudować jego historię, dodać mu ludzkich cech... przecież w necie od groma opowiastek jak to ktoś był kimś, a przez nałóg wylądował na ulicy i później cud, nawraca się i dorabia fortuny.
MartynaM no ale mi się nie chce rozbudowywać, ja chcę pokazać upadek w abstynencję. Krótki, jak w filmach Kieślowskiego. Film o miłości też był krótki.
luna-tyczka Napisała Pani nie gorzej od pani Martyny. Proszę popatrzeć na prozę pani M. kiedy była jeszcze Laurą i Betti. Nie ma się czym wywyższać a jedno o peelce którą mąż oddał za długi do seksu na plaży słabiutkie było. Proszę się nie przejmować tą awanturnicą.
Mruk dziękuję, ja naprawdę radzę sobie z krytyką, a pisanie tych historyjek to dla mnie zabawa, dzięki pani Martynie właśnie napisałam powiastkę o żulu, ciekawa jestem opinii, szczególnie pani Martyny
Do opowiadań zajrzę z czystej ciekawości.
Jeszcze raz bardzo dziękuję i mam nadzieję, że spotkamy się pod tekstami.
Dokopać? Nie.
Wy tu macie problem ze szczerością wypowiedzi. Tekst jest banalny do bólu, temu raczej nie sposób zaprzeczyć., a wy jak zaczadzeni... bo ja napisałam.
Co innego, że Autorka ma poczucie humoru, ktore doceniam. To inteligentna osobka, być może spr.waszą szczerość.
No, blado to wygląda.
Komentarze (47)
Ta sytuacja może się szybko odwrócić...
Krótki to tekst mówiący jednak coś o Twoim pisaniu. Jeśli są błędy, to ich nie dostrzegłam, no może poza dywizami, które powinny być myślnikami, tudzież półpauzami plus gdzieniegdzie jakiś zaimek do wywalenia. Ogólnie poprawne pisanie z dystansem i czarnym humorem. Może ten teges nie urywa, ale czyta się przyjemnie o nieprzyjemnej egzystencji staruszki z Opolszczyzny.
Właśnie. Dlaczego akurat stamtąd? :))
Opolszczyzna to podobno najbardziej wyludniający się zakątek Polski z pięknym zoo w dodatku, warto więc promować.
Warto było wpaść do Was, dzięki.
Temat jest ujęty wyjątkowo banalnie, a budowa zdań poraża.
Ale jak napisałam, dzieciom można więcej...
Może wrzucę coś jeszcze i wtedy na pewno nie dasz rady.
To naprawdę super miejsce to opowi, pełne ludzi dobrej woli.
Postanowił więc ukraść sąsiadowi browarek, ale z tym był problem, a w zasadzie wiele problemów - wiodący ten, że sąsiad nie pił piwa. Pozostało więc rozpić sąsiada (ale niby za co i czym?) lub wykraść drobne ze skarbonki jego syna, a skarbonka stała w sieni na komodzie i bardzo kusiła.
No i żul zakradł się w samo południe (bo w nocy dom sąsiada był zamknięty na klucz), rozbił skarbonkę, ale został nagrany na monitoringu i sam nawarzył sobie piwa.
Popadł więc w abstynencję.
To specjalnie dla Ciebie, teraz napisałam.
Lepsze?
Ciebie obchodzą?
Każdy na swój ból i o tym pisze jak umie.
Nie jestem inteligencja z górnej półki, co widać po tekstach, zresztą artysta na prawo do ciągu. ?
Jeśli kadry, to raczej bez banału.
Postaram się bardzo nad sobą pracować, bo dobre słowa wzmacniają, więc się nie zniechęcam, jednak.
To w komentarzu
Nie było mnie tu nigdy.
Do opowiadań zajrzę z czystej ciekawości.
Jeszcze raz bardzo dziękuję i mam nadzieję, że spotkamy się pod tekstami.
Luzik, spontan, dystansik.
Wy tu macie problem ze szczerością wypowiedzi. Tekst jest banalny do bólu, temu raczej nie sposób zaprzeczyć., a wy jak zaczadzeni... bo ja napisałam.
Co innego, że Autorka ma poczucie humoru, ktore doceniam. To inteligentna osobka, być może spr.waszą szczerość.
No, blado to wygląda.
Dobrze że masz dystans. I chyba na szczęście do "dobrych rad" też. ;) Pozdrawienia!
Chyba nie .. ?
Ale Małtyna kupiona?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania