Chudoba

Nareszcie oczekiwane deszczowe chmury nadeszły

Małymi porcjami do wyschniętej ziemi dar zmierza

Pierwsze krople ucałowały i obłoki kurzu wznieciły

Deszcz dudniąc, rozmiękcza spękaną powierzchnię

Wybetonowany rynek po chwili wilgotny się zdaje

Lecz tam nie ma nawet jednej roślinki spragnionej

Gorąco w półcienie zaledwie na chwilę się schowa

Z odejściem obłoku do centrum powraca spiekota

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania