Chwila, która zniknęła

Byłaś jak spadający płatek śniegu, a ja chciałem Cię złapać i zatrzymać.

Leciałaś prosto w moją dłoń, a ja stałem, czekając z otwartą dłonią, gotów Cię przyjąć.

Wyglądałaś na wyjątkową, jedyną, niepowtarzalną.

Lecz Twoja wyjątkowość była zimnym dotykiem, po którym stopniałaś i zniknęłaś, zostawiając jedynie lekki chłód w moim sercu.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania