Chwila, która zniknęła
Byłaś jak spadający płatek śniegu, a ja chciałem Cię złapać i zatrzymać.
Leciałaś prosto w moją dłoń, a ja stałem, czekając z otwartą dłonią, gotów Cię przyjąć.
Wyglądałaś na wyjątkową, jedyną, niepowtarzalną.
Lecz Twoja wyjątkowość była zimnym dotykiem, po którym stopniałaś i zniknęłaś, zostawiając jedynie lekki chłód w moim sercu.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania