Chwila szeptu
W Hymnie cisza wypalona.
Chwila jedna bez wytchnienia.
Mała lalka wśród popiołu
z loczkiem małym, bez imienia.
W Czasie szepty huków grzmotu,
nikła radość z chęci tchnienia.
Marny krzyk zza ściany mroku.
Lalka płacze - zła nadzieja.
Igłą bawi się jak frędzlem.
Nitką krwi wśród sukni szarej
Jednym szeptem drobnych skrzydeł
w ciemno mroku kroczy trwale.
Chciała zniknąć ślepym trafem,
batem życia w ścianę wbita.
Z purpurowym nagle sińcem
bezimiennie, źle okryta.
Komentarze (21)
Ale to dobrze, że ktoś ma jeszcze sentyment i się nie boi przyznawać. Bo to ciężko teraz, teraz to wszyscy cool i cacy
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania