Chwile
za moim oknem rosną iglaki
wiecznie zielone
kiedyś nie rozumiałam starości
myślałam że będę zawsze młoda
ale zamiast wieczności są chwile
te trudne gdy martwię się o syna
i piękne gdy jest ze mną
nawet jeśli mówi:" na co ci tyle tych psychicznych książek"
wiele po mnie odziedziczył
no może inaczej się porusza
i w innych niż ja kierunkach kroczy
ale dłonie ma tak delikatne że
chciałabym nie prosić o szklankę wody
tylko by życie zagrał delikatnie niespiesznie
sam dla siebie
Komentarze (6)
Nie wiem czy te wstępne dywagacje są niezbędne.
Pozszywane chwile potrafią ogrzać zziębnięte, stare kości?
Może pamiętnik? Osobiste wzruszenia i rozterki, powinny być przetworzone w poetycki sposób,
jeśli coś chcemy przekazać. Każdy ma swoją ścieżkę życia i uważa, że jego jest najważniejsza i trzeba ją opublikować. Tak powstają kaszany
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania