Chyba przesilenie wiosenne
Zmęczeni dniem dzisiejszym, przerażeni jutrem.
Pędzimy życia trasą ze zbyt dużą szybkością. Ryzyko wypadku jest ogromne. Nie umiemy się zatrzymać albo nie możemy.
Natłok obowiązków przysłania nam wszystko inne. Zapominamy cieszyć się życiem. Marzymy o tym, by jak najszybciej ułożyć się do snu. Gdzie nasze pomysły? Gdzie nasza młodość? Czy już nie potrafimy być szczęśliwi?
Robimy wszystko z przymusu, czasem z przyzwyczajenia i obowiązku.
A ja chyba na chwilę się zatrzymam. Usiąde i będę obserwować, jak wszystko wokół mnie coraz bardziej się rozpędza. Wezmę dwa głębokie wdechy. Nie przestanę żyć, po prostu będę wszystko robić inaczej. Mianowicie wolniej a dokładniej.
Komentarze (21)
To chyba najlepszy pod względem technicznym Twój tekst tutaj :) Podoba mi się, całkiem ciekawe przemyślenia. To prawda, że w życiu zbyt nam do wszystkiego spieszno. A gdyby tak przystanąć i skupić się na najmniejszych szczegółach? Zostawiam 5, zasłużyłaś. Gratuluję :)
Odwiedzę Cię pozniej:)!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania