CIĄGIEM FIBONACCIEGO SPUSZCZAM SIĘ POWOLI W NAPIĘCIU MIĘŚNI PRZEPEŁNIONY NIE ŻALEM

jestem u progu kamienicy na rogu

umarłej od szarości i utkanej niedbale

z piaskowca słabego i zmurszałych tynków

oślepłych zbutwieniem mlecznych okiennic

oszczanych wymyślnie klatek schodowych

cuchnących jeszcze niemieckim truchłem

 

tam gdzie podwórka są jak obdarty drelich

muskający wewnętrzną stronę ceglanych ud

beznamiętnie wiszące gałęzie pieszczą

wypłowiałe sromy od dawna niemytych kobiet

wymęczone podłym oddaniem korzeniom

samców tłustych i brudnych żądzy natłokiem

 

owoce zwisają z drzew na wpół przegnite

nie są już żadną miarą jak kwiaty niewinne

zawiązane bez słońca łagodnych promieni

umęczone ojców i wódki rzygowin odorem

jadowitym oddechem gnijących matek

sióstr braci i dziadków niegodnym dotykiem

 

miasto rozkwita w swojej pełnej krasie

rosnąca wartość pomnaża wszystko

na przekór każdej mapie

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Sokrates 9 godz. temu
    Opis przypomina zaniedbaną kamienicę od strony podwórka chyba w pobliżu meliny. Na zewnątrz rozkwita miasto od frontu bogate. Czy chodzi tu o dwulicowość ludzi w ich postępowaniu? Czy jeszcze o coś innego?
    Tytuł jest dla mnie zupełnie nieczytelny. Może wyjaśnisz?
  • AlexHalley 6 godz. temu
    Ciąg Fibonaciego reprezentuje tutaj pokoleniowy krąg w którym przekazywane są wszelkiej maści słabości, nawyki, grzechy (nie lubię tego słowa za jego religijne konotacje), które często objawiają się w kolejnym pokoleniu jako suma postępków poprzedniego. Narastającą społeczna degradacja, która wyniszcza rzeczywistość w jakiej funkcjonujemy. Jako społeczeństwo nie uczymy się na błędach, raczej je powielamy, sumujemy i zmierzamy ku otchłani. Ten proces potrafi wchłaniać jak czarna dziura. Zatracamy się w nim bezrefleksyjnie. Większość z Nas nigdy nie wydostaje się z tego kręgu. Przekazuje go kolejnemu pokoleniu.
  • Tjeri 6 godz. temu
    Przychodzę obok kolejny raz, jest tu coś intrygującego, choć wszystko wydaje mi się balansować na granicy podpuchy.

    Pierwsza rzecz — caps lock. Wg mnie treść nie uprawnia do tak drastycznego przejawu przemocy typograficznej.
    Rozumiem, że czasem to może być środkiem wyrazu, ale tu psuje odbiór. Wystarczy treść, która jest mocna. Po co jeszcze wykrzyczany tytuł?

    Gnicie, brud, rozkład, wszystko podlane seksualizującą metaforyką. Stare kamienice porównane do zdegradowanego, bezczeszczonego ciała. Nie ma tu przygany, czy żalu (co Autor zaznacza już w tytule), widać za to jakąś, podszytą groteską, perwersyjną akceptację.

    Puenta mówi o rozkwicie miasta. Mamy tu ironię i w treści i w formie (samo zestawienie "świeżego powiewu" ostatniej frazy z zatęchłą duszną atmosferą tego co wcześniej). Jakby ten rozkwit był masowym gniciem. Powielanym, organicznie rosnącym (na co by wskazywał ciąg Fibonacciego z tytułu).

    Teraz muszę się wytłumaczyć dlaczego tekst dla mnie balansuje na granicy podpuchy. Otóż, mam odczucie nadmiaru, przebrudowania. Gdy frazy są już wysycone, otrzymują kolejną dawkę i kolejną. To stawia pytanie, "czy Autor tak na serio?" ;)
    Czy po prostu bawi się dźwiękami. Nie rozstrzygam. Jak napisałam wcześniej — dla mnie jest na granicy. Choć jestem tu i zdecydowałam zostawić koment, więc niewątpliwie jest to dowód na działanie wiersza.
  • AlexHalley 4 godz. temu
    CapsLock - od 42 lat, czyli od początku pisania, tytuł zapisuje drukowaną czcionką. Dla mnie to po prostu habit. Szyld. Hasło. Drogowskaz. Nie kryje się nic innego za tym. Rozumiem, że może być to drażniące, ale jest moje, więc czyjekolwiek rozdrażnienie pozostaje poza moim zainteresowaniem.

    Takie miejsca są prawdziwe, tak jak wszystko inne co nas otacza. Takie miejsca są wszędzie, niezależnie od szerokości geograficznej i tak naprawdę to one opisują rzeczywistość. Wszystko inne jest tylko jej elementem.
    Społeczeństwo/ludzkość jest uwikłana w cykle które pokazują jej prawdziwe oblicze. Nie muszę widzieć wszystkiego jako wynaturzenia, gdy wszystko co widzę jest wynaturzone w swojej istocie.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania