Ciągle dalszy relacji!
Opowiadając o mojej dawniej miłośći jak i o istniejącej relacji postanowiłam do niej wrócić w pewnym sensie. Dlatego , że ta relacja trwa bez końca a tak naprawdę nie wiem jak ją nazwać. Był taki okres , że potrafiłam ja pisać pierwsza i dzwonić a jemu niby zależało na tym kontakcie ale nic z tym nie robił. Aż w pewnym momencie nastała cisza na kilka miesięcy.Gdzie nie mieliśmy wogóle kontaktu , że sobą było to dla mnie bardzo ciężkie i smutne ponieważ nie raz wspomniał , że chce mieć kontakt , jestem mu bliska a mimo to postąpił inaczej nie potrafił napisać choć raz lub zadzwonić i zapytać " co u mnie".Mimo , że tak postąpił nie było dnia żebym o nim nie myślała i zadawała pytanie. Czy on kiedy colwiek się odezwie do mnie sam? Czy może już o mnie zapomniał? A przecież o mnie się nie da tak po prostu zapomnieć...Miałam sto różnych myśli w głowie. To milczenie z jego strony było dla mnie nie pokojące bo to nie możliwe żeby osoba nie znalazła dla drugiej osoby choćby chwile czasu , żeby się odezwać.Kiedy już mi to nie dawało spokoju czemu tak jest.Postanowiłam niego napisać jak i też być z nim szczera i wyznać jak ja ten kontakt widzę względem mnie,że jak on milczy to ja też i żadne z nas nie potrafi napisać pierwszy jak i zadzwonić i zapytać " co u mnie".I owszem chwile to się zmieniło nie powiem że nie ale czuję nadal taki strach , że to może w każdej chwili nastąpić z powrotem i nasz kontakt się urwie ewidentnie. A mianowicie niepokoi mnie jego zachowanie w stosunku do mnie. Ciągle zadaje sobie pytanie " W co on że mną gra" Czego on tak naprawdę chce". Dąże tu do tego gdyż pisząc potrawi mi prawić komplementy , które sprawiają ,że mam uśmiech na twarzy i poprawia mi nimi humor zwłaszcza jak rozmawiamy i słysze jego głos. A z drugiej strony że jakby doszło do spotkania między nami i miałby mi to powiedzieć to by się wycofał. Nie raz potrafi mi pisać różne podteksty w stylu " Lubie na Ciebie patrzeć" i tak dalej.Lecz ciężko mi w to uwierzyć bo pisać można jedno a myśleć drugie. Pisząc też że mnie traktuje jak bliską osobe czy jak siostre to zrozumiałe dla mnie. Ale męczy mnie ta myśl dlaczego tak postępuje. Szczerośc to podstawa a on nie potrafi mi tego wyznać nawet przy rozmowie że mną.Udaje takiego pewnego siebie , tajemniczego oraz niedostępnego bo przecież on nic nie pisał i kłamie jakby był święty a wcale nim nim nie jest i rani mnie tym . Nie mam pewnośći czy on to pisze dla żartów czy na poważnie nie rozumiem jego zachowania po prostu w stosunku do mnie. Wiem jedno , że jest mi też bliski bo nie potrafimy ograniczyć kontaktu z sobą , pisać zwyczajnie jak to przyjaciele. Po prostu jakbyśmy się uzależnili od naszego kontaktu nie umiemy o sobie zapomnieć lubimy pisać , rozmawiać mamy wspólne tematy i wiem , że mogę na niego liczyć i nie odmówi mi pomocy co bardzo doceniam bo dla niego to przyjemność pomagać innym. Nie ukrywam też czasem mnie potrafi wyprowadzić z równiowagi. Ciekawa jestem jak ta relacja się potoczy? Co będzie dalej? Tak naprawdę nikt tego nie wie i może niech tak narazie zostanie i będzie to jedną wielką nie wiadomą...
Komentarze (7)
Interpunkcja leży.
Bałagan w polskich literach.
6. błędów w pisowni.
Wybacz więc, że nie będę oceniał treści.
W której jesteś klasie?
Nie chcesz być czytana? - po zatem publikujesz?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania