Ciągle obok

Przebieg nieplanowany, przybrały sprawy

Wciąż nie dla siebie, jesteśmy w oddali

Zawsze jest coś co stanie między nami

By pokonać to, chyba sił nam nie starczy

 

Nigdy nie dowiemy się, jak być mogło

Nie spełni się sen, na zawsze osobno

Przeszłością naznaczeni, jesteśmy ostrożni

Lepiej czuć się bezpiecznie niż obrać nowe tory

 

Zamknięci w światach, wtłoczeni w bieg wydarzeń

I tylko czasem, zdajemy sobie sprawę

Że coś, ucieka bezpowrotnie

Nie spełnia się to czego każdy z nas pragnie

 

Pojawia się ktoś inny z zwiększą determinacją

Dam pobyć mu przy mnie, odkryję swoje karty

Choć wiem, że co robię, nie do końca uczciwe

Brnę w to bo mogę, jestem niecierpliwy

 

To ciągłe czekanie, zabija mnie powoli

Nie mam sił na walkę, nie jestem wszechmocny

Choć to co wartościowe, przychodzi z czasem

Ile razy mam się podnieść, przygniatany głazem

 

Wolę więc wybrać, ścieżkę prostszą

Umysł wyprać, z myśli o Tobie

Świadomość mnie dręczy, uciekającego czasu

Nie będę żył wiecznie, chcę być na swój sposób

 

Porzucić patetyczne myślenie o szczęściu

Dla bardziej przyziemnej sfery stworzyć przestrzeń

Co z tego wyjdzie, sam tego nie wiem

Nim skończę w Styksie, chciałbym się dowiedzieć

 

Dość więc podchodów i ciągłych uników

Znalazłem powód, niech mnie przenika

Ruszam w nieznanie, niech świat mnie prowadzi

Nie mówię amen, co ma niech się wydarzy

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • piliery dwa lata temu
    Nawet sprawnie napisane. Brakuje tylko jednego: poezji.
  • Ramir Raptor 44 dwa lata temu
    Rozwiniesz swoją myśl?
  • Odyn dwa lata temu
    Strasznie mądry jesteś. I wiesz co jest poezją a co nie. Czytałem twoje tzw utwory poetyckie i szukałem poezji.
  • piliery dwa lata temu
    Odyn Rzep

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania