Cicha produkcja: Dzień złudzeń i dni
Wstając czujesz głód taki
Głowa niespokojna i chcąca więcej
I kolejnego dnia nie wytrzyma
I kolejnego także
Spływa krew a ty to widzisz
Jestem już z tobą
Na chwile mnie nie było
Wróciłem i wrócę, bo
przyjdziesz po mnie jeżeli
łańcucha nie odetniesz
I zostaniesz w łączności
ze swym portfelem
wraz ze samarką w nim
Pulchną, pachnącą
Następne części: Cicha produkcja: Biegałem, już nie biegam Cicha produkcja: Malarz krwi
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania