Ciebie zachłanny
Ciebie zachłanny, jak noc spragniona gwiazd
Odbity w tafli nie wystarczy mi ich blask
Nie zaspokaja mnie ta nieuchwytność
Chcę mieć Cię całą, chcę mieć Cię szybko
Bądź moją muzą i moją boginią
Zerwania z logiką stań się przyczyną
Chcę Twojego ciała, chcę mieć je na własność
Akceptacja braku nie przychodzi mi łatwo
Oddaj mi umysł chcę mieć do niego mapę
Otwórz się przede mną, daj dostęp do pragnień
A jak wędrowiec po szlaku do środka
Trafię do miejsca gdzie ukryta jest istota
Chcę Twojego głosu, jak melodii cisza
Ty wiesz, że on działa na mnie jak morfina
Tak odpływam, mogę słuchać go bez przerwy
Na zło tego świata on czyni mnie ślepym
Chcę Twojej duszy nieuchwytnej jak zorza
Oddaj ją całą, przestań się chować
Wpuść mnie do środka, nie stawiaj oporu
Już mam Cię na oku, nie masz wyboru
Chcę wszystkich Twoich myśli, Twojego czasu
Naszą historię chcę przeżyć w detalu
Zapełnić słowami niezapisaną księgę
Energii na to nie zamierzam szczędzić
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania