Cień

Cień za słońcem wiernie kroczy,

nie zazdrości, nie narzeka,

nie odważy się gdzieś zboczyć,

w ciszy sobie dzień przeczeka.

 

Słońce się wysila, krąży, spala,

cień zaś sobie odpoczywa,

trzyma się od żaru z dala,

w chłodnym miejscu się ukrywa.

 

Słońce światło daje z góry,

ceń na dole się rozkłada,

jeśli im przeszkodzą chmury,

to dla cienia jest zagłada.

 

Cień z ogniskiem tańczy śmiało,

w śród promieni żwawo fika,

tej zabawy ciągle mało,

jedno zgaśnie drugie znika.

 

Dwoje różnych, a tak bliskich,

tam gdzie światło, tam i cień,

najwierniejszy jest ze wszystkich,

leniem będąc cały dzień.

 

Czy to w nocy, czy też w dzień,

nierozłączni są człowieku,

zawsze światło tworzy cień,

nieprzerwanie już od wieków.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Sokrates 2 miesiące temu
    Nawet ciekawy tekst i dobrze się czyta

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania