Cień
Cień za słońcem wiernie kroczy,
nie zazdrości, nie narzeka,
nie odważy się gdzieś zboczyć,
w ciszy sobie dzień przeczeka.
Słońce się wysila, krąży, spala,
cień zaś sobie odpoczywa,
trzyma się od żaru z dala,
w chłodnym miejscu się ukrywa.
Słońce światło daje z góry,
ceń na dole się rozkłada,
jeśli im przeszkodzą chmury,
to dla cienia jest zagłada.
Cień z ogniskiem tańczy śmiało,
w śród promieni żwawo fika,
tej zabawy ciągle mało,
jedno zgaśnie drugie znika.
Dwoje różnych, a tak bliskich,
tam gdzie światło, tam i cień,
najwierniejszy jest ze wszystkich,
leniem będąc cały dzień.
Czy to w nocy, czy też w dzień,
nierozłączni są człowieku,
zawsze światło tworzy cień,
nieprzerwanie już od wieków.
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania