Cień Prawdy

Autor (pseudonim) Veridamus

Czyż nie słyszeli o dawnych czasach,

Gdzie duma tonęła w własnych błędach i strachach?

Choć wiedzą, nie słuchają słów ostrzeżenia,

Choć widzą, nie widzą serce ich się nie zmienia.

Wiedza ich chronić miała od winy,

Lecz idą w ogień… jakby nie znali przyczyny.”

Przylecą ptaki ze stali nad domy,

niosąc obietnicę — strach nieodkrywany.

Zrzucą ogień, nazwą to prawem,

a potem zbudują miasta pod jeziorem krwawym.

Gdzieś daleko, gdzie słońce praży,

dzieci się bawią w cieniu straży.

Nie ma już szkół, nie ma marzenia,

jest tylko cisza i drżenie cienia.

Wielcy panowie w drogich garniturach

plotą historie przy pustych murach.

Mówią o wolności, o wielkiej misji,

lecz wszystko tonie w hipokryzji.

A ludzie łykają jak pelikany,

każde kłamstwo — z ust propagandy.

Wierzą w bajki, w zbawiciela,

co ogniem pali, a siebie wybiela.

Prawda? Ukryta pod warstwą śmiechu,

gdzieś między zyskiem a ludzkim grzechem.

Bo nie ma wojny bez interesu,

choć mówią, że to „dla dobra” procesu.

Więc pytam cicho, choć nikt nie słucha

czy jeszcze bije w człowieku dusza?

Czy tylko martwe spojrzenia w mgle,

ponieważ milczą, gdy potęga chce.

 

Dla Palestyny i Ukrainy ❤️

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania