Cień Świtu <Prolog>
Cień Świtu <Prolog>
W ciemności słychać było strzały i krzyki.Już nie pojedyncze jak kilka minut temu lecz całe serie.Łuski jak deszcze spadały na
ziemie i nawet w świście kul słychać było ich łoskot.Nagle jak by ktoś nacisną wyłącznik,wszystko ucichło.
-To chyba wszystkie! Powiedział ktoś z cienia i począł świecić latarką w stronę starego magazynu.
-Buris napewno?! Jak coś tam zostało to już po nas.
-Napewno,napewno! Podchodził bliżej i bliżej wejścia do magazynu,jak ćma do ognia.Nagle coś poruszyło się w środku było
nie wyrazne i z sylwetki przypominało człowieka ale było dziwnie poskręcane.Buris szybko wycelował w to...coś automat
i gdy już miał strzelać jego cel znikną.Czuł jak pot cieknie mu po czole,nerwowo zaczął się rozglądać.Zobaczył błysk
czerwonych oczu i nim zdąrzył cokolwiek zrobić został zraniony w tętnice i padł wykrwawiając się na ziemie.Jego towarzysz
zaniepokojonym hukiem jakie wydało ciało zaświecił latarką w strone magazynu, zobaczył tam zabitego Burisa.
-Cholera...Buris! Podbiegł do ciała i zobaczył ranę na szyji.
-Tak...napewno...wszystko zabite?! jasne! Złapał ciało nieszczęśnika i zaczął uciekać w stronę starego,zniszczonego posterunku
policji.Coś za nim było...dobrze o tym wiedział ale nie zwlekał ni chwili i biegł dalej z ciałem na rękach.Buris nie był
specjalnie duży,można było go zaliczyć do małych i szczupłych osób.Cywil...Bo tak mówili na "wybawiciela" ciała Burisa był
średniego wzrostu blądynem w starym wojskowym mundurze i za dużych bojówkach.Biegł tak jeszcze około 30 metrów dopóki
przed nim nie pojawiła się ta sama postać co przed Burisem.Z ramienia zdją kałasznikow i strzelił kilka razy to postaci.
Ona ani drgneła i zaczeła biec w strone Cywila.Spanikowany sterzelał dalej aż tu nagle...
*Blip* *Blip* -Co?! Magazynek?! Gdzie jest drugi?!
Potwór skoczył na Cywila i przegryzł mu krtań a następnie zranił go kilka razy w klatkę pierśową.Nagle to coś wstało i
powolnym,miarowym krokiem odeszło w stronę magazynu

Komentarze (5)
PS:Brakuje myślników do uzupełnień.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania