Poprzednie częścicienie wierzb

cienie topoli

zatrzymują nie na krótką

z kalendarza ciśniętą na wiatr

pokotem w zaułkach tego miasta

obrysami obejmą echa kroków i ciszę

zatrzymaną w kadrze

 

* * *

 

dzisiaj w pędzie furkot na starówce

zegar na ratuszu podkręca wąsy

południa mieszają się z zamieszaniami

w pamięci topole na placu

obejmują ramionami fontannę

pod stopami kostka z akcentem

wystukanym obcasami

 

północ podpełza w podcienia z zawianym

błogosławionym do dzieci i do kobiety

na sygnale galopuje świeżo obudzona trwoga

po niej jak mak sypią po trotuarze pacierze -

od nagłej

 

* * *

 

od rana układają ręce na barkach w bramie

tynk opada na ślady - takie koleje

jak pociągi zatrzymane na fotografiach

tory kończą się w moim mieście

można zawracać różowymi zapomnieniami

w topolowe słoneczne zegary

wrażliwe na światło

odporne na wiatr

 

_________________

Grudzień 2012

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • andrew24 7 miesięcy temu
    ...
    dalekie wczoraj
    dziś zostały tylko ślady czasu
    budzi ich cień tamtych drzew

    czy one jeszcze
    mnie pamiętają
    może warto się
    o tym przekonać
    ...
    Pozdrawiam serdecznie 5*
    Miłego dnia
  • TseCylia 7 miesięcy temu
    Dziękuję bardzo, Andrew.
    Pozdrawiam w lany poniedziałek:)
  • andrew24 7 miesięcy temu
    TseCylia 🌻

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania