ciepło-zimno
miałam już nie upadać
lecz wtedy znowu przyszedłeś
cichutko stawiałeś kroki
częstując tylko
milczeniem
podzieleni
jak połówki owocu
kłóciliśmy się o ostatnie pestki
a wygrany i tak oskarżyłeś
że gorzkie rzucam ochłapy
światłocień gdzieś zakreślony
w drodze ku upojeniu
sinusoidalnie użyty
przybliża nas
i oddala
tobie pozwalam na więcej
sobie odbieram ucieczkę
nie przeczę
może życie inny zamiar ma na nas
Komentarze (18)
Chyba przeważnie życie jest ''letnie.'' Czasami tak lepiej, bo nie ma ''ochłapów'' a innym razem gorzej,
bo tego nie ma, co uczy wzmocnienia.
Może warto zmienić samą końcówkę, bo się kojarzy z ananas:D
Pozdrawiam:)↔5
Dobry wiersz.5
Pozdrawiam.
tobie pozwalam na więcej
sobie odbieram ucieczkę... niesprawiedliwe dla mnie przyzwolenie, ale tak mamy i często trwamy w tej bezpiecznej skorupie.
Pozdrawiam niedzielnie
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania