Ciężko jest

Każdego dnia to samo każdego dnia chcesz uciekać gdzieś daleko nowe problemy uginają cię w kolanie codziennie chcesz oddać strzał w głowę. Zapomnieć o cierpieniu który wyrządził ci ojciec w myślach rozbić tą butelkę wódki. Zasnąć wkońcu bez stresu bez płaczu przytulić swoją matkę. Poczuć jak to jest mieć normalną rodzinę . Zamknięty w sobie szuka rozwiązania w narkotykach Boże powiedz czemu życie jest takie okrutne. Jak tu zapomnieć o problemach kiedy inni mają cię za śmiecia upakarzany krzyczy "pomocy" chociaż wokół tyle ludzi to nikt nie słyszy a na ręce pocięte żyły tylko to pozwala zapomnieć o wszystkim.

 

Człowieku jest ciężko. Musisz podjąć walkę ostrożnie kroczyć po spruchniałym moście. Pokazać ile jesteś warty upadłeś pod ciężarem krzyża okrutnego słowa. To musisz się podnieść i ruszyć za ciosem. Uwierz a dasz rade.

 

Żadnych szczęśliwych wspomnień świeca życia wypalona. Śmierć puka do twych drzwi musisz wybrać czy przekręcić kluczyk. Nie odczuwasz lęku przed popełnieniem samobójstwa. Te słowa kładą cię do grobu zasypywany piachem śmiechu zasypiasz na wieki. Witasz się z Bogiem nie odczuwasz strachu i lęku. Uśmiech na twarzy bez bólu ściągasz kaptur twoje serce bije jednym rytmem. Nie myślisz o tym jak przetrwać kolejny dzień kolejne drwiny. Patrzysz na swój grób tam jedna wyschnięta róża nikt o tobie nie pamięta. Nie czujesz smutku bo rany już dawno poznikały kiedy otwierasz nie widzisz pijanego ojca zapomniałeś o wszystkim jesteś szczęśliwy i idziesz w nieznane zacząć od nowa.

 

Człowieku jest ciężko. Musisz podjąć walkę ostrożnie kroczyć po spruchniałym moście. Pokazać ile jesteś warty upadłeś pod ciężarem krzyża okrutnego słowa. To musisz się podnieść i ruszyć za ciosem. Uwierz a dasz rade.

 

Podknołeś się o zdanie człowieka podnieść się nie jest łatwo ale sam wiesz ile możesz zdziałać. Do góry głowa zaciśniętą dłonią niszcz mury krytyki weź głęboki oddech otrzyj łzy i uderz w słaby punkt. Szacunek zdobędziesz nadstawiając drugi policzek zastanawiasz się ile wytrzymasz. Czekasz aż ktoś ci poda ręke i wyciągnie z bagna z którego wrzucili cię ludzie. Nienawiść ci nie pozwala odzyskać zaufanie ile to będzie trwać. Serce powoli pęka dusza zanika miłości już w tobie nie ma. Zamknąć się w czterech ścianach słyszeć ciszę i czekać aż śmierć zabierze cię do siebie.

 

Człowieku jest ciężko. Musisz podjąć walkę ostrożnie kroczyć po spruchniałym moście. Pokazać ile jesteś warty upadłeś pod ciężarem krzyża okrutnego słowa. To musisz się podnieść i ruszyć za ciosem. Uwierz a dasz rade

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania