Cisza

Cisza... Wiatrem smagane drzewa za okna taflą szklaną wprawiane w ruch zwiewne i ulotne...

 

Cisza... Deszcz obija się o parapet dudniąc niczym odział dawnych żołnierzy gotowych stoczyć batalię o honor i chwałę

 

Cisza... W mym sercu tylko cisza... Cichy płacz który w sobie noszę...

Cichutko... Szlocham nad losem swoim...

 

Cisza! Znikąd ratunku... Jestem sam ze wszystkim... Przegrany... bez mocy aby wstać i wziąć los w swoje ręce...

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania