Podobają mi się "pijane drzewa" - bardzo obrazowe.
Ale już "Wiatr zgasł jak woda" - nic mi nie mówi. Nie wiem jak gaśnie woda. Podobnie "chwilą niesione ramiona" - już pal licho, że niepotrzebna inwersja, ale nie mam pojęcia co tu sobie mam wyobrazić...
Może ktoś wstawi jeszcze swoją wizję, która mi rozjaśni...
Tjeri, po pierwsze, nie rozumiem dlaczego niby inwersja jest niepotrzebna, według mnie tak dobrze wygląda i pasuje w miarę rytmicznie, dla porównania odwróciłem sobie to zdanie na: ramiona niesione chwilą, ale w tym przypadku to i tak nic nie zmienia, znaczenie pozostaje to samo.. oczywiście dla każdego inne ;-)
A jeśli chodzi o to znaczenie i ogólny obraz, to może podpowiem trochę z mojego (czyli twórcy) punktu widzenia:
otóż, jeśli chodzi o "Wiatr zgasł jak woda", pozwoliłem sobie pobawić się trochę żywiołami, że tak powiem, owszem woda nie gaśnie, ale proszę pamiętać, że w poezji szeroko rozumianej nie należy wszystkiego brać dosłownie, bo co może oznaczać woda, hmm, wodę w szklance, w butelce, a może jakieś jezioro, albo inny zbiornik wodny... no, akurat w tym przypadku chodziło mi o to ostatnie, wody przecież mogą być wzburzone, więc skoro ta woda gaśnie, a raczej już zgasła to... no dopowiedz sobie resztę.
A co do "chwilą niesione ramiona" to nie pomogę, bo uważam, że przy użyciu wyobraźni na pewno coś wymyślisz i poskładasz to w swoją własną całość :-)
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
Julius M. Woods
Co do inwersji - dla mnie to środek poetycki ścisłego zarachowania... Nie jestem za bezwzględnym ściganiu inwersji, ale nie lubię "upoetyczniania" tekstu przestawianiem szyku. Natomiast - nic mi do tego (poza wyrażeniem własnego zdania), jeśli tak po prostu lubisz.
Co do gaśnięcia wody - nie przekonałeś mnie. I nie chodzi o dosłowność. (Więcej napisałam pod innym Twoim tekstem)
Co do ramion - zostawmy kropkę, bo ciężko mi coś tu dodać ;).
Pozdrawiam.
Tjeri jeśli chodzi o to "upoetycznienie" tekstu za pomocą zmiany szyku, to ja akurat to lubię, nie wiem, mam takiego fisia na tym punkcie, no ale rozumiem, że nie każdemu takie coś się musi podobać, jasna sprawa, po prostu wyraziłeś swoją opinię, kumam.
No szkoda, nie zawsze się udaje :-)
Jasne, kropki też są fajne ;-)
Pozdrawiam
Komentarze (6)
Ale już "Wiatr zgasł jak woda" - nic mi nie mówi. Nie wiem jak gaśnie woda. Podobnie "chwilą niesione ramiona" - już pal licho, że niepotrzebna inwersja, ale nie mam pojęcia co tu sobie mam wyobrazić...
Może ktoś wstawi jeszcze swoją wizję, która mi rozjaśni...
A jeśli chodzi o to znaczenie i ogólny obraz, to może podpowiem trochę z mojego (czyli twórcy) punktu widzenia:
otóż, jeśli chodzi o "Wiatr zgasł jak woda", pozwoliłem sobie pobawić się trochę żywiołami, że tak powiem, owszem woda nie gaśnie, ale proszę pamiętać, że w poezji szeroko rozumianej nie należy wszystkiego brać dosłownie, bo co może oznaczać woda, hmm, wodę w szklance, w butelce, a może jakieś jezioro, albo inny zbiornik wodny... no, akurat w tym przypadku chodziło mi o to ostatnie, wody przecież mogą być wzburzone, więc skoro ta woda gaśnie, a raczej już zgasła to... no dopowiedz sobie resztę.
A co do "chwilą niesione ramiona" to nie pomogę, bo uważam, że przy użyciu wyobraźni na pewno coś wymyślisz i poskładasz to w swoją własną całość :-)
Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru
Co do inwersji - dla mnie to środek poetycki ścisłego zarachowania... Nie jestem za bezwzględnym ściganiu inwersji, ale nie lubię "upoetyczniania" tekstu przestawianiem szyku. Natomiast - nic mi do tego (poza wyrażeniem własnego zdania), jeśli tak po prostu lubisz.
Co do gaśnięcia wody - nie przekonałeś mnie. I nie chodzi o dosłowność. (Więcej napisałam pod innym Twoim tekstem)
Co do ramion - zostawmy kropkę, bo ciężko mi coś tu dodać ;).
Pozdrawiam.
No szkoda, nie zawsze się udaje :-)
Jasne, kropki też są fajne ;-)
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania