Cisza pana

Czymże jest kwiat przy obliczu zegara,

czymże jest słońce przy tym aniele,

bowiem nikt nie jest tak wręcz doskonały

w pokazywaniu końca.

Zegar, jak pan na koniu z uzdą w dłoni,

trzyma za szyję

i milczy przy tobie,

bo ciężko mu służyć.

Panie chwili i strażniku śmierci,

wlej ciszę między moje oddechy,

abym przemówił w milczeniu.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania