ćma

Nie mam dobrego charakteru

do miłości

porażenia gestem

mętnych skinień głową

obietnica

 

marmurowe schody otaczają

skrawki prawdy

gdzie jesteś

...jesteś?

 

że cię oceniają i zmieniasz kapelusze

jak ja rękawiczki

po nocy pełnej zobojętnienia

cudzych pragnień

na zimnej podłodze

 

kaleczę znów stopę o stłuczoną szklankę

parujące winy nigdy jej nie skleją

 

I pamiętam wciąż to miejsce

gdzie żarówka mi mówiła że jest słońcem

że wysłucha wszystkich pragnień

spełni je

i wymaże te wspomnienia

trudne

złe

 

za zasłoną, pod podłogą czekam na nią

chociaż w cieniu już nie widać

kropli światła

nie ma prądu, nie ma życia

tylko czerń

wciąż rozpala wspomnieniami

myśli kres

Średnia ocena: 3.9  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (15)

  • Canulas 29.12.2017
    "kaleczę znów stopę o stłuczoną szklankę
    parujące winy nigdy jej nie skleją" - wow

    "I pamiętam wciąż to miejsce
    gdzie żarówka mi mówiła że jest słońcem" - i wow.

    Czyżby ktoś się od szyby pociągu przewożącego marzenia odkleił?
    Czuć odarcie z marzeń, z ułudy.
    Tylko czy w czasie, czy "poniewczasie"

    Bardzo obrazowo piszesz, LG.
    Bardzo obrazowo.
  • little girl 29.12.2017
    Dziękuję za odwiedziny i komentarz :) Rzeczywiście, do niektórych rzeczy dochodzimy z pewnym opóźnieniem
  • betti 29.12.2017
    ''po nocy pełnej zobojętnienia

    cudzych pragnień

    na zimnej podłodze''


    ''I pamiętam wciąż to miejsce - bez wciąż i bez ''i''

    gdzie żarówka mi mówiła że jest słońcem'' - bez mi, to oczywiste

    ''
    kaleczę znów stopę o stłuczoną szklankę - bez znów

    parujące winy nigdy jej nie skleją''



    To, co wybrałam jest świetne i odstaje od reszty, która jest przeciętna. Ja bym poprawiła, ale to Twój wiersz, zrobisz, co zechcesz...

    Pozdrawiam.
  • Neurotyk 30.12.2017
    Mała, za Betti. To samo wpadło w oko. Może tym tropem przez cały wiersz? :)

    Baj
  • little girl 30.12.2017
    Poprzez takie "wypełniacze" można tak to nazwać, staram się utrzymać niejako pewną rytmikę w drugiej części wiersza... uczucie, że się płynie... Pomyślę nad sugestiami, tudzież zmodyfikowaniem/ zamienieniem niepotrzebnie występujących wyrazów.
    Dziękuję za opinię i również pozdrawiam.
  • Zagubiona 29.12.2017
    Podoba mi się, jest takie trochę tajemnicze, chociaż końcówka jak dla mnie trochę za szwankowała.
    "kaleczę znów stopę o stłuczoną szklankę
    parujące winy nigdy jej nie skleją" - Piękne.
    4
  • little girl 30.12.2017
    Dziękuję
  • Anonim 29.12.2017
    Ładny wiersz. Dobra forma. Ciekawie przelewasz nawet trudniejsze emocje na tekst. Dzięki tej treści pozostalem na dłużej ;-) Pozdrawiam, piąteczka :-)
  • little girl 30.12.2017
    Dziękuję Bardzo! Cieszę się, że przypadł do gustu :)
  • rubio 29.12.2017
    ale na szczęście ludzkość wynalazła poezję, czekoladę i wódkę, by stosownie do osobistych upodobań radzić sobie z emocjami wynikającymi z tego typu przeżyć. Tak że, podwyższam bezprawnie niską średnią ocenę i pozdrawiam. ;)
  • little girl 30.12.2017
    Anonimowi jedynkowicze znów grasują ;) Każdy odnajduje inny sposób na uzewnętrznienie swoich uczuć... może niekiedy słabo nam to wychodzi... byle się nie poddawać i iść do przodu ;) Dzięki za komentarz i również pozdrawiam
  • Agnieszka Gu 29.12.2017
    Bardzo emocjonalny utwór. Plastyczny, obrazowy, płynnie i lekko się go czyta.
    Przypadł mi do gustu. Pozdrawiam
  • little girl 30.12.2017
    Dziękuję bardzo za opinię ;)
  • Dekaos Dondi 29.12.2017
    ''I pamiętam wciąż to miejsce gdzie żarówka mi mówiła że jest słońcem'' - to najbardziej gdybym musiał wybrać. Tekst taki kameralny - klimatyczny - ale jakoś inaczej. Nie wiem jak napisać. Pozdrawiam - 4,5
  • little girl 30.12.2017
    Dzięki za komentarz ;) Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania