Ćma

Słońce zachodzi nad lasem, który coraz wyższy i coraz mniej nieba gości w moim domu. Pomiędzy czubkami drzew widzę jaskrawe światło i czuję na twarzy biegnące cienie.

 

Na okiennych parapetach śpią koty, chwilowo nieczynne, aż do nadejścia nocy.

Myślę o ludziach mieszkających tu przede mną. Ciekawe, czy razem z kotami nocą podchodzą pod dom, jak ćmy wabieni światłem lampy.

Co stało się z napisanymi przez nich listami, uczuciami dla których cierpieli i byli szczęśliwi? Tego już nie ma. Są nowe uczucia i nowe słowa, notowane uparcie od stworzenia świata, byśmy nie zapomnieli o przemijaniu.

 

Jak dobrze, że z biegiem czasu jest coraz mniej do zapisania. Pomimo tego, żal będzie zapomnieć choć słowo. Przywiązuje się do słów. Będąc cieniem, dzięki nim wiem, w którym kierunku wracać.

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Dekaos Dondi 2 tygodnie temu
    Jan Nowaczyński↔Nostalgicznie tak. Całość, jednakowoż najbardziej fragment od:
    "Myślę o ludziach[...]światłem lampy"↔Pozdrawiam🤠:)
  • Jan Nowaczyński ponad tydzień temu
    Dzięki.
  • droga_we_mgle ponad tydzień temu
    Tekst może nie jest jakiś oryginalny (choć dobrze i ładnie napisany), ale te zdania są cudowne:

    "Słońce zachodzi nad lasem, który coraz wyższy i coraz mniej nieba gości w moim domu."
    "Na okiennych parapetach śpią koty, chwilowo nieczynne, aż do nadejścia nocy. 💚

    Pozdrawiam
  • Jan Nowaczyński ponad tydzień temu
    Koty zawsze na propsie. Tekst mało oryginalny, bo takie życie prowadzę. Brak wyobraźni nadrabiam wolnym czasem, niezbędnym do kanapowych obserwacji tego co za oknem.
    Dziękuję pięknie Mgło.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania