Ćma
Słońce zachodzi nad lasem, który coraz wyższy i coraz mniej nieba gości w moim domu. Pomiędzy czubkami drzew widzę jaskrawe światło i czuję na twarzy biegnące cienie.
Na okiennych parapetach śpią koty, chwilowo nieczynne, aż do nadejścia nocy.
Myślę o ludziach mieszkających tu przede mną. Ciekawe, czy razem z kotami nocą podchodzą pod dom, jak ćmy wabieni światłem lampy.
Co stało się z napisanymi przez nich listami, uczuciami dla których cierpieli i byli szczęśliwi? Tego już nie ma. Są nowe uczucia i nowe słowa, notowane uparcie od stworzenia świata, byśmy nie zapomnieli o przemijaniu.
Jak dobrze, że z biegiem czasu jest coraz mniej do zapisania. Pomimo tego, żal będzie zapomnieć choć słowo. Przywiązuje się do słów. Będąc cieniem, dzięki nim wiem, w którym kierunku wracać.
Komentarze (4)
"Myślę o ludziach[...]światłem lampy"↔Pozdrawiam🤠:)
"Słońce zachodzi nad lasem, który coraz wyższy i coraz mniej nieba gości w moim domu."
"Na okiennych parapetach śpią koty, chwilowo nieczynne, aż do nadejścia nocy. 💚
Pozdrawiam
Dziękuję pięknie Mgło.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania