Cmentarz
Tysiące istnień
O sercach barwnych
Odziane w kajdany ze złotych liter
Uwięzione w marmurowej płycie
Przykute do skały
Tak samo zimnej i nudnej
Jak przydrożny kamyk
Setki indywidualnych historii
Pod twardą skorupą
Okryte płaszczem z piachu i prochu
Zaklęte w kilka kości
Dziś nawet niekompletnych
Zapomniały swych scenariuszy
I zastygły w bezruchu
Na zapleczu sceny życia i świata
Role łatwe i te trudniejsze
Odegrane lepiej lub gorzej
Choć występ już skończony
Kurtyna opadła
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania