Cmentarz chłopski

A najpierw zatrzęsła się

Resztka wyschłych liści,

A wtedy ustąpiły mgły.

A mgły tak gęste, powolne,

Snujące się bez celu.

 

I to był calutki świat.

Tam od pól tych obmarzłych

I po drogę tę i ten kościół boży,

I rzędy krzyży, że gdyby jakie ptactwo siadło,

Zmarzłoby, tak ciche ozięłbły.

 

A kto by wtedy przechodził tą drogą.

Kto by wóz ciągnął,

To konie przyganiał,

Ujrzałby, że gdzieś tam skulony

Starzec siedział, wpatrując się

W wyrytą tabliczkę...

 

Kiedy w szarości nie spostrzec zachodu,

Ani tego księżyca,

Ani tych pierwszych gwiazd.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • spirytysta 27.09.2018
    Myślę, że warto wiersz wydrukować, wziąć ołówek i wyrzucić słowa, bez których tekst mógłby się obejść bez szkody dla sensu. Wrażenie patosu pewnie znikłoby wraz z spójnikami otwierającymi strofy, sporo zaimków też niepotrzebnych (tak mi się wydaje przynajmniej)
  • riggs 27.09.2018
    Swietne. Wiecej chyba nie musze komentować 5
  • Canulas 28.09.2018
    Podoba mi się treść, pomysł, klimat, gęstość, ból.
    Nie podobają niektóre środki. Zwłaszcza nadmiar w użyciu.
  • betti 28.09.2018
    Cmentarz chłopski

    zatrzęsła się resztka wyschniętych liści
    ustąpiły mgły
    mgły gęste powolne snujące bez celu
    i to był caly świat
    od pól tych obmarzłych
    po drogę gdzie kościół boży
    I rzędy krzyży na których ptactwo martwe

    kto wtedy przechodził
    konie przyganiał
    nie widział starca
    wpatrzonego w wyrytą tabliczkę

    nie widział on zachodu
    ani księżyca,
    pierwszych gwiazd też nie widział

    nawet o sobie zapomniał


    Musiałam pogrzebać. Sorry.
  • sensol 03.11.2018
    słabe

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania