Co dalej...

Co mam zrobić? Co uczynić dalej?

Jakiś krok do przodu, coś ruszyć w swym celu.

Cel ten jest trudny do zdobycia,

a zarazem ryzykowny,

wyjawić swej przyjaciółce miłość do niej skrywaną.

Zebrać w sobie odwagę i zwyczajnie z nią o tym porozmawiać,

lecz ciężki mój wybór czy podjąć się tego zadania.

Co ona odpowie, jak zareaguje na takie wieści.

Pewnie niczego nie świadoma, będzie musiała myśli poukładać,

aby nie zranić uczuć tego chłopaka.

Ja się sam boje tego co będzie może być cudnie a może być nędznie.

Ona jest najważniejszą osobą którą poznałem,

w sumie to serce swe jej oddałem (ale jeszcze tego nie wie ;) )

Może odwzajemni moje uczucia i życie ze mną ułoży,

lecz co jeśli swoje zdanie o mnie zmieni...

Przestanie patrzeć jak na przyjaciela,

a zacznie patrzeć na chłopaka, który jest w niej po uszy zakochany,

ale szansy u niej nie mający.

Miłość między nami jest... ta przyjacielska.

A ta prawdziwa po jednej stronie zamknięta.

Me serce do jej serca chce dostać się skrycie,

lecz istnieje ściana, która je dzieli kosmicznie.

Na koniec dodam to prawdziwa historia, pisana na faktach.

Co zrobić dalej? Któż to wie.

Na miłość nie ma lekarstwa.

W swoim czasie czas pokaże co dalej tu będzie,

jak na razie kończę i myślę co będzie...