Co nam dała walka
powiedziałam wiele razy
że już nie daję rady
chowałam się za drzewami
leśne władze
nie dawały tlenu
przemierzały ulice
zaślepieni
własną zielenią
liczyły się potężne korzenie
wygrywały najsilniejsze
nie wiedziałam
jak rozmawiać
bez ucieczki wzrokiem
nauczyłam się
stąpać kamiennym krokiem
układałam puzzle
w których żaden element
nie pasuje
były zwariowane i dziwne
czasem szczypały
jak zdarte kolano
ktoś zasadził
ziarenko
by zakwitło
stworzyło nową rzeczywistość
ktoś zasadził
uczucie
takie
które mówi prawdę
otwiera furtkę
temu
co nieznane
wzbija w powietrze
szepcze
– to wolność
od żelaznych kajdanek
Komentarze (1)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania