Comeback
JESTEŚ spełnionym snem
za TOBĄ tęsknię jak nikt
pragnienie budzi
świty pełne pustki
nie kwitną maki na betonie
a ja marzę
zostawiam CIĘ na długo
nie dając znaku istnienia
mieszkasz tylko w sercu
wracam do CIEBIE
zawsze z radością
płonie widnokrąg
szklanych domów
wspinają się
na palcach do nieba
tłumy płyną rzeką
pisk tramwajów
budzi nocną ciszę
a TY
TY TRWASZ
może i na mnie czekasz
bo jestem CI wierny
w swojej nieobecności
dziś znowu CIĘ ujrzę
WARSZAWO
6.2024 andrew
jednodniowy wypad do STOLICY,
noce jazdy, aby ujrzeć.
Komentarze (3)
Dostawiłeś tu jakieś puzzle o makach, bo są niby kwiat u korzucha? Nie są wyjątkiem jako że po betonie tylko konie (tysz pasi nie😀) choć między płytami to właśnie tylko mak i wyrośnie i się ukwieci.
Zostaw te tramwaje, rowerek do parku, lasku
pragnienie gasić ruczajem.
I tak ci dopomósz buk👌
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania