Coś jest nie tak
W tym roku św. Mikołaj
ze swoimi reniferami
postanowił przyjechać we wrześniu.
Słychać szelest liści
targanych przez wiatr
wśród pędzących sań.
Coś jest nie tak.
Opalam się na plaży
w letni, słoneczny dzień,
popijając sok pomarańczowy.
Za chwilę chyba utonę
w nadmiarze świątecznych reklam.
Coś jest nie tak.
W dzień zaduszny,
gdy w zadumie myśli
pragnę skupić się
na tych, co odeszli,
wyłączyć na chwilę duszę,
nad moim uchem
brzmią kolędy.
Coś jest nie tak.
Za dużo śniegu
w tym roku napadało.
Kierowca nie może wyjechać z zaspy.
Słychać pisk opon,
a w mediach podali,
że nadchodzi armagedon.
Koniec świata.
Coś jest nie tak.
Zwykła pomarańcza
już nie cieszy
jak za dawnych opowieści.
Kolejka, co pędzi po torach,
jest staromodna,
przestarzała,
nienowoczesna.
Coś jest nie tak.
A gdy wszyscy zasiadają
przy wigilijnym stole,
łamiąc się opłatkiem,
telefon komórkowy
z dotykowym ekranem
niesie w koszyku
wielkanocne pisanki.
Coś jest nie tak.
Pędzę po galeriach handlowych,
w pośpiechu,
bez przystanku i oddechu,
tak, że zabrakło czasu
dla bliskich.
Coś jest nie tak.
Autor wiersza
Damian Moszek.
Komentarze (3)
Pozdrawiam serdecznie 5*
Miłego wieczoru
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania