***[coś mnie ominęło...]

coś mnie ominęło

nie potrafię tego nazwać

nie mam takiej potrzeby

zresztą

odkąd okno zarosło czarnymi chmurami

nie mam oczekiwań względem słońca

 

tego się nie wypleni

nie wytnie nie spali

zbyt duża wilgotność

i jedna pora dnia

czy może nocy

obranej z gwiazd i lamp

jakby światło szkodziło żałobie

 

wchodziło w konflikt

z chłodem zastygłych warg

z ciszą w jakiej przychodzi się nad urwisko

popatrzeć jak bezszelestnie schodzą w dół

drobinki piasku na wzór

zatrzymanego w pół wydechu powietrza

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania