Coś za coś
To był
niewidomy mężczyzna,
który nie dałby sobie rady,
gdyby nie kobieta
bez kończyn, którą nosił na plecach.
Kilka dni po jej śmierci
on też umarł,
podobno z tęsknoty za nią.
Poza tym widziałem
moja byłą miłość, tą prawdziwą,
bezinteresowną, gdzie coś
za coś nie istniało, w ogóle nie było
nic prócz miłości wymieniane.
Ps. Jedyna droga do... prowadzi przejściem podziemnym — Ty wciąż w to nie wierzysz?
Komentarze (3)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania