Cóż dzisiaj to znaczy
Pisałem, że spotkam się z tobą zawsze i wszędzie
– kłamałem,
pisałem, że kocham bezgranicznie i abyś tylko była,
– kłamałem.
W końcu mówić prawdę, to zabić. Sama to wiesz.
Pamiętasz, jak bardzo chciałem?
Mówiłaś: – Aleś ty dziecinny.
I nie obrażaj, bo go nie znasz.
Znów wracam do rudej, to ona wyciągnęła dłoń,
młodością zaćmiła obraz ciebie,
odmieniła czas. Nie musiałem biegać, by tańczyć,
nie musiałem już marzyć.
Chciałaś spotkania w Krakowie, trzy godziny jazdy
w jedną stronę – podobno warto zmierzyć siły.
Ruda się roześmiała: – Pojedziesz, by zobaczyć jej make up?
Jak jej wiek nie gra roli? Pogięło cię?
Pisałem, że spotkam się z tobą zawsze i wszędzie
– kłamałem,
pisałem, że kocham bezgranicznie i abyś tylko była,
– kłamałem.
I jakie to ma znaczenie?
Komentarze (8)
Na pograniczu prozy, a jednak odbieram to jako wiersz.
Na tak.
Jest ciekawie i interesująco.
Nie przyszłam
Powiedziałam ze za Ciebie wyjdę
Nie wyszłam
Bo ja tak mówiłam żartem
Dobry żart jest tynfa wart ..." Takie coś mię się gdzieś przypomniało. Śpiewała to żona mojego ulubionego reżysera Kondratiuka - Cembrzyńska
Ano też mi sie jakos kojarzyło.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania