Cyganka
Zuzanna przechodząc obok targowiska, została zagadnięta przez Cygankę, która sprzedawała przeróżne eliksiry na potencję, maści na ból tyłka i inne podobnie podejrzane mikstury.
- Mam tu coś, co panią na pewno zainteresuje. Krem odmładzający. Działa w stu procentach. Sama testowałam. Ile by pani powiedziała, że mam lat?
- Dwieście?
- Co to, to nie. Mam sześćdziesiąt, a wyglądam na nastolatkę.
Zuzanna przyjrzała się głębokim jak Rów Mariański bruzdom na twarzy kobiety. Cyganka zaczęła uwodzicielsko spoglądać na Zuzannę, dłubać językiem w nosie i robić inne nieprzyzwoite gesty.
- Oj, dobrze kupię ten krem – zgodziła się dziewczyna, gdyż co rano przeglądała się w lustrze i widziała pierwsze oznaki kurzych łapek.
- Tylko proszę się nim posmarować od stóp do głów. Nawet, hy-hy, okolice intymne. Odrośnie pani błona dziewicza.
- A skąd pani wie, że w ogóle ją straciłam.
- Cyganki wiedzą takie rzeczy. Poznają po kształcie nosa i włosach w uszach. Khy-khy, pfut.
Zuzanna zapłaciła zabrała krem i pospiesznie udała się jak najdalej od podejrzanej Cyganki, obiecują w myślach więcej tamtędy nie przechodzić.
Zaraz po powrocie do domu posmarowała jedynie twarz kremem, ignorując zalecenia handlarki.
Następnego dnia kompletnie wyłysiała i straciła wszystkie zęby, a jej głowa stała się głową niemowlaka. Krem rzeczywiście ją odmłodził.
Komentarze (4)
Tematy to:
- Szał
- Największe szczęście w świecie na końskim jeździ grzbiecie.
Piszemy do 17.07.2021 godz.23.59
W tej Bitwie nie może zabraknąć ciebie!!!
Literkowa
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania