Cykl samotnego czlowieka
Stoje sam z kwiatem w rece dawno pożegnalem sie ze swiatem
Pierw zabilem dusze i uczynilem ja swojego wizerunku plakatem
Marionetka patrzenie przez palce jak przez lornetke
Strach i bol staly sie podstawa każdego dnia bez ciebie calkiem sam
Moze kiedys dojde tam gdzie nie będę sie w koncu bac
I nie musiec zastanawiac sie o zaczęciu z xanaxem małżeństwa
Pamietam dni kiedy plakalem i wydobywalem z siebie resztki człowieczeństwa
Umiejętności zmiany mask sprawiły że mysle ze sie smieje
A ze sto razy powtórzonym klamstwem nic sie nie dzieje
Komentarze (10)
Nie czytam w takiej formie.
Plus taki, że i nie oceniam.
Niemniej utwór potrzebuje szybkiej edycji, jeśli zależy Ci na szacunku czytelnika. Jeśli wrzucasz wiersz na polski, publiczny portal, dobrze jeśli jest "wykończony" i gotowy dla odbiorcy...
Pozdrawiam, pozostawiam bez oceny, myślę że rozumiesz ;-)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania