Jakoś nie rozkminiam. Czego Pl chce? Otruć dziecko? Zrobić na złość pielęgniarce? Okazuje się że "ja" jest najważniejsze. Mój kaprys. Krętymi drogami chadzają ludzkie myśli.
Chce móc spokojnie i bez obaw dać dziecku, to czego mogłoby chcieć. Żeby nie było tej sytuacji, żeby nie było ryzyka, żeby nie było choroby. Tak to miało się czytać, ale chyba nie wyszło.
piliery tak, tak jest. Ale uwierz, że w takim momencie człowiek chce normalności. I pewnie jest to egoistyczne i pewnie powinnam się tego wstydzić. Ale wtedy, w tamtej chwili, jak się dowiedziałam o tym, to po ludzku, byłam wkurzona, że nie mogę jej dać tego soku. Chociaż wcześniej nie zamierzałam jej go dawać. Nie potrafię chyba tego wytłumaczyć
Trochę dziwny zapis, bo wygląda jakby ze szkodą dla dziecka. Dziecko nie może, dziecku nie wolno, a w matce przeogromna potrzeba podania... z drugiej strony może chodzić, żeby dziecko było zdrowe, żeby, bez szkody, mogło wypić sok, więc wielka miłość do dziecka.
Nie przemyślałam tego. Chodziło zawsze tylko o to żeby było zdrowe. Teraz po Waszych komentarzach, widzę, że jeszcze nie jestem na takim etapie żeby podejmować się pisania o tym temacie. Za dużo emocji, których nie umiem opisać. Dziękuję bardzo za znalezienie błędu, poprawiać nie będę, tylko usunę cały wiersz.
Komentarze (9)
Trochę dziwny zapis, bo wygląda jakby ze szkodą dla dziecka. Dziecko nie może, dziecku nie wolno, a w matce przeogromna potrzeba podania... z drugiej strony może chodzić, żeby dziecko było zdrowe, żeby, bez szkody, mogło wypić sok, więc wielka miłość do dziecka.
Niemniej kontrowersyjny trochę zapis...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania