Czarny aksamit

O tobie gracjo od zawsze śniłem

W skórzanej kurtce do twarzy ci było

Gęste twe loki gubiły swą czernią

Zaś jasna cera w zachwyt wprawiała

 

Nie temu bogu cześć oddawałaś

Lecz w gruncie rzeczy nie dbałaś o to

Modły twe niosły się niczym echo

Ach iluż do ciebie nocą wzdychało

 

Lecz ani myślę dzielić się tobą

Skrajny egoizm mnie dziś dopada

Zamykam oczy znów stoisz przde mną

Niechże ta chwila w wieczność się zmieni

 

J. T.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania