Czarny bez
Cisza w sercu, ciała puste
Leże myśląc, i tak nie usnę
Czekam na coś, co nie nadchodzi
Na miłość, której nie znajdę wśród ludzi
Słowa nie potrafią uleczyć ran,
Odpowiedzi nie zna żadna ze ścian,
Każdy krok to upadek w cień,
W końcu nie wiesz czy jest noc a może dzień
Czarny bez w stopy mnie rani
Zatracam się w szumie świata jak w otchłani
Nauczyłam się że sztuką jest posiadanie nadziei
Ja jej nie mam i nic tego nie zmieni
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania