Myślałam, żeby później albo napisać od razu o tym morderstwie, albo cofnąć się w czasie i tak jakby pokazać jak do tego doszło. Skłaniam się ku temu pierwszemu, bo rzeczywiście nie było takiego zakończenia jak w Niechętnym Posłańcu, ale mam nadzieję, że damy radę.
Elizabeth Lies Ja się trochę nie łapię w tych tekstach pisanych razem, ale chyba Posłaniec jeszcze się nie skończył. Twój tekst jest niezły, ale rzeczywiście mało dałaś pola do popisu innym. Jeśli można spytać , jeśli możesz mi wyjaśnić , kto nominuje pierwszą osobę, która zaczyna. Trochę nie rozumem, bo jestem tu od niedawna, a na forum wyczytałam, że ma być Tina 12, a potem Teodor, więc zgłupiałam już. Pozdrawiam.
Violet Postanowiliśmy zacząć nowe opowiadanie wspólne, ale tamto się nie kończy (no przynajmniej ja tak myślę). Wtedy częściej będą nominacje i w ogóle. Rzeczywiście jak tak teraz patrzę może ten tekst nie był najlepszy, a przynajmniej nie kończy się w taki sposób by można go było kontynuować. Tak się zastanawiam czy może nie cofnąć nominacji i nie napisać nowego.
Widzę iż dostałaś parę anonimowych jedynek,cóż to plaga :) Ale tekst fajny,czytając miałem wrażenie iz to juz bedzie opisywał pościg za psycholem a okazało sie że wtapiamy isę w świat w jakiegoś współdziałającego(nie umyślnie,chyba) gościa(wiedzmę) ciekawe i fajny klimat. Przy okazji jak sama wiesz nie czytam zbyt dużo opowiadań ale twoje musiałem ze względu na tytuł i chęć nauki :) Szkoda że krótkie daje pięc ale przez ten dotyk na tablecie przez przypadek kliknąłem 4 wybacz ):
Nie no w porządku, a jedynki no cóż, taka cena sławy (tak, tak moja skromność aż bije po oczach). Jeśli chodzi o tę wiedźmę, to ona planuje zabić tę dziewczynę i tylko tak to sobie obmyśla wszystko jeszcze raz. Taki był mój zamysł.
Elizabeth Lies Tak myślałem ale zastanawiałem sie czy dobrze zrozumiałem,bo wczytując się można odnieść wrażenie iz jest współwinna ale czy zabójczynią? :) Skromność nie radość,dobrze że próbujesz ukryć :D Czy jedynki to cena sławy? Tu bym polemizował ale nie chce ci spamować :) Bede się do weekendu uczył od ciebie ^^
Elizabeth Lies W prawdziwe to mentorką ale cóż to za różnica :) nie chce spotkać twojej tepej siekiery chociaż mam bardzo piękna szable(tak się chwalę ) Mówiłem poważnie bo twoje opowiadania nie są o miłości i z nich mogę sie nauczyć jak poprawić moje opowiadania(mam czas do weekendu,nie żebym zapomniał o danym słowie) Pozdrawiam Eli :)
Ojoj... No to mam problem... Mam kilka pomysłów, ale jeszcze nie wiem, jak to wyjdzie. Postaram się wyrobić. Co do opowiadania... Momentami można się pogubić, ale w gruncie rzeczy przyjemne. Ciekawy styl, w miarę pasujący do opowiadania. Błędów poza jednym nie dostrzegłam. 4,5, czyli 5 :)
"Rodzina będzie się oszukiwała, że odcięto jej dopływ powietrza(,) zanim sztylet zapoznał się z jej aksamitnie gładkim ciałkiem."
Beznadzieja nie wiem czy zauważyłaś, ale na forum napisałam, że chyba jednak jutro napiszę nowe opowiadanie o tym samym tytule, bo te ciężko kontynuować. Ale jak coś też nominuję Ciebie. Fakt trochę zagmatwałam te opowiadanie, ale to było tylko takie ćwiczenie, więc cóż. Dzięki za komentarz i na razie jak coś wstrzymaj się z pisaniem kontynuacji. Jutro będzie nowe.
"Stałam pod drzewem, niedaleko miejsca wypadku. Tak strasznego i okropnego wypadku. (...). Łowcy głów, rycerze i zwykli prostaczkowie szukać będą mordercy" - ale jeśli to było morderstwo, to nie był to wypadek
Całkiem niezły tekst, mógłby nawet funkcjonować samodzielnie.
Komentarze (19)
5
"Rodzina będzie się oszukiwała, że odcięto jej dopływ powietrza(,) zanim sztylet zapoznał się z jej aksamitnie gładkim ciałkiem."
Całkiem niezły tekst, mógłby nawet funkcjonować samodzielnie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania